Obserwuj w Google News

Teleskop Hubble'a wypatrzył najdalszą gwiazdę. „Ikar” zaskoczył naukowców

Redakcja
2 min. czytania
04.04.2018 16:34

„Ikar” znajduje się 9 miliardów lat świetlnych od naszego Układu Słonecznego. To aż 100 razy dalej niż kolejna gwiazda, którą jesteśmy w stanie badać. Odkrycia dokonano... przypadkiem.

Teleskop Hubble'a wypatrzył najdalszą gwiazdę. „Ikar” zaskoczył naukowców

Niebieski nadolbrzym istnieje już 4,4 miliarda lat po Wielkim Wybuchu, a jego odkrycie mocno zaskoczyło i ucieszyło międzynarodowy zespół naukowców. Szansa, aby dostrzec gwiazdę, pojawiła się zupełnie przypadkowo. Teleskop Hubble'a skierowano w tamtą stronę w celu obserwacji zupełnie innego obiektu — supernowej „Refsdal”. Teleskop wciąż pozostaje naszą najlepszą technologią do obserwacji dalekich obiektów we Wszechświecie. Prace nad Teleskopem Jamesa Webba niestety nadal się przedłużają. Tym bardziej cieszy sukces, jaki osiągnięto tym razem. Odkrycie pozwoli na rozwikłanie kolejnych zagadek kosmosu, takich jak dokładny proces powstawania gwiazd oraz galaktyk we wczesnym Wszechświecie. „Ikara” nie zaobserwowano by jednak, gdyby nie jeszcze jedna okoliczność. Światło gwiazdy zostało wzmocnione około 2000 razy dzięki zjawisku tzw. mikrosoczewkowania grawitacyjnego.

Zdjęcia gwiazdy wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a
fot. Zdjęcia "Ikara" wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a

Pierwsza gwiazda zaobserwowana w ten sposób

Soczewkowanie grawitacyjne zachodzi wtedy, kiedy na jednej linii między obserwatorem a śledzonym obiektem znajduje się jeszcze jeden, trzeci — np. inna gwiazda. Powoduje to zaburzenie biegu promieni świetlnych — grawitacja trzeciego obiektu potrafi tak ugiąć światło, że w efekcie wzmacnia jasność głównego obiektu obserwacji. Zjawisko nie trwa długo, dlatego naukowcy mają wtedy zazwyczaj tylko dzień lub dwa na wypatrzenie tego, o co im chodzi. W tym wypadku usiłowano wykorzystać je do obserwacji eksplozji wspomnianej wcześniej supernowej. Jednak zastosowane przez zespół środki pozwoliłyby na powiększenie Ikara jedynie 600 razy, a więc zbyt mało, aby teleskop mógł zarejestrować gwiazdę. To właśnie tu wydarzyła się kolejna niespodzianka — na linii teleskopu oraz nadolbrzyma pojawił się jeszcze jeden obiekt, o masie do aż trzech mas Słońca. Dzięki temu doszło do mikrosoczewkowania dającego znacznie większe powiększenie — w tym wypadku o aż 2000 razy. „Ikar” to pierwsza indywidualna gwiazda zaobserwowana w ten sposób, do tego znajdująca się aż 100 razy dalej niż najdalsza gwiazda, która mogliśmy badać do tej pory. Należy do niezwykle rzadkiej klasy tzw. niebieskich nadolbrzymów, które żyją zaledwie 50 milionów lat, a więc jak na kosmiczne warunki bardzo krótko — zdaniem naukowców za kilka lat moglibyśmy nie mieć już szansy na jej odkrycie.

RadioZET.pl/źródło:Motherboard/AG

TO TAKŻE MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ:

NASA potwierdziła odkrycie nowej planety

Oto największy teleskop świata. Jego budowa trwała 20 lat