0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Ile chemii jest w piersi z kurczaka? Ten znany polski youtuber postanowił to sprawdzić [WIDEO]

Redakcja
2 min. czytania
01.08.2018 17:13

Prawda może się wam nie spodobać.

Ile chemii jest w piersi z kurczaka? Ten znany polski youtuber postanowił to sprawdzić [WIDEO]
fot. YouTube

Ile chemii jest w piersi z kurczaka?

Pierś z kurczaka to popularny sposób na szybki i niedrogi obiad. Delikatne mięso często wybierają też dzieci, tymczasem ilość chemii, jaką naszpikowane są supermarketowe filety, może przerazić. Jak to dokładnie z tym jest, postanowił sprawdzić znany polski youtuber, autor kanału „Sprawdzam Jak”. Efekty jego poszukiwań przedstawia w swoim ostatnim filmiku. Wideo ma już prawie 276 tys. wyświetleń!

Rzuciła modeling dla biotechnologii. Teraz wytłumaczy ci, jak działają kremy z filtrem SPF!

Tester żywności Soeks Ecovisor

Do pracy nad swoim materiałem autor nagrania wykorzystał nowoczesny tester żywności Soeks Ecovisor. Urządzenie pozwala przeprowadzić pomiar azotanów i substancji konserwujących w żywności – owocach, warzywach, mięsie, owocach morza czy rybach. Tester posiada wgrane normy dla produktów zgodne z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia WHO, działa także w języku polskim. Jak tłumaczy youtuber, prawidłowa ilość zawartości konserwantów na kilogram mięsa powinna wynosić maksymalnie 200 mgr. Na jakość przygotowanych kotletów może mieć bowiem wpływ nie tylko sposób, w jaki wyhodowano kurczaki, oraz pasza, jaką były karmione, ale też „supermarketowy tuning”, od którego niestety nie odżegnują się duzi producenci. Testy postanowił więc przeprowadzić na kilku paczkach filetów różnych marek spożywczych.

 

kotlet
fot.

Jesteś tym, co jesz

Cóż, już po pierwszym wbiciu końcówki testera w surowy filet z kurczaka pojawia się wynik, który zaskoczył samego youtubera. W relatywnie niewielkim kawałku mięsa ukryto... aż 690 mgr substancji konserwujących. Urządzenie ostrzegło także o znacznie przekroczonym dopuszczalnym poziomie azotanów.

 

mięso
fot.

Kolejny test nie przyniósł wielkiej różnicy na korzyść – w kolejnym badanym filecie tester znalazł 630 mgr chemicznych „ulepszaczy”. Na tym etapie już i my zaczęliśmy tracić apetyt...

kurczak
fot.

 

Trzykrotne przekroczenie dopuszczalnej normy zawartości azotanów na kilogram mięsa to, jak zauważa youtuber, bardzo negatywny wynik. Można się go jednak było spodziewać w przypadku tańszych filetów. A jak wygląda sprawa z mięsem z „górnej półki”? Okazuje się, że pierś z kurczaka o wadze około 250 gr, w cenie ponad 18 złotych nie wypadła wcale dużo lepiej w testach. Zawartość azotanów urządzenie obliczyło na 604 mgr. Kolejny test przebił jednak wszystkie poprzednie. W jednej piersi ukryto aż... 736 mgr azotanów. Co możemy powiedzieć? Jedynie apelujemy – wybierajcie mięso od sprawdzonych dostawców!

RadioZET.pl/źródło:SprawdzamJak/AG