0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Tadla tłumaczy się z wpadki w „Pytaniu na Śniadanie”. „Pierwsze koty za płoty”

2 min. czytania
03.02.2024 21:37

Beata Tadla i Tomasz Tylicki na długo zapamiętają swój debiut w „Pytaniu na Śniadanie”. Nowa prowadząca śniadaniówki TVP już podczas pierwszego wejścia antenowego zaliczyła wpadkę, o której prędko dowiedziała się cała Polska. Dziennikarka skomentowała całe zajście.

Tadla tłumaczy się z wpadki w „Pytaniu na Śniadanie”.
fot. "Pytanie na Śniadanie"/TVP

Beata Tadla i Tomasz Tylicki dołączyli do ekipy „ Pytania na Śniadanie”. Nowi gospodarze zadebiutowali na antenie 3 lutego, a widzowie śniadaniówki zdążyli już porządnie obmówić ich pierwszy występ. Przypomnijmy, że część fanów programu TVP jeszcze przed obejrzeniem odcinka z debiutem prezenterów, negatywnie oceniała angaż Tadli.

Redakcja poleca

Beata Tadla i Tomasz Tylicki już po debiucie w „Pytaniu na Śniadanie”

Dziennikarka powróciła do mediów publicznych po kilku latach nieobecności, a rozżaleni fani poprzedniej ekipy gospodarzy w „PnŚ” nie mogą uwierzyć, że to właśnie Tadla zajęła miejsce Katarzyny Cichopek czy Idy Nowakowskiej.

Nowi gospodarze śniadaniówki przywitali widzów równo o 7:30. Nikt nie spodziewał się jednak, że już w pierwszych chwilach na antenie Beata Tadla zaliczy wpadkę, o której później trąbić będzie cała Polska.

Witająca widzów prezenterka podczas pierwszego wejścia na antenę pomyliła sobotę ze środą. Niedługo później, w studiu „PnŚ” doszło do kolejnej wpadki, za którą tym razem odpowiadał jednak Tomasz Tylicki. Gospodarz pomylił godziny emisji programu i zamiast zaprosić widzów na 7:30 w niedzielę, zaprosił ich na o 7:55.

Beata Tadla zaliczyła wpadkę na antenie TVP

Stremowani prezenterzy nie schowali jednak głów w piasek. Na oficjalnym profilu „Pytania na Śniadanie” na Instagramie ukazało się nagranie, w którym prezenterzy podziękowali widzom za uwagę.

Mamy nadzieję, że ten dzień, ten poranek sobotni minął państwu równie miło co nam. A było… nawet nie wiem, co się działo – powiedziała Beata Tadla, po czym Tylicki zaczął wyliczać ich antenowe gafy.

Moja była taka, że zaprosiłem na jutro, czyli niedzielę, na 7.55, a przecież stratujemy codziennie o 7:30. Ale tak mi się wydaje, że ty się przywitałaś w środę… To było nasze pierwsze wejście – powiedział prezenter. – Naprawdę? Pierwsze koty za płoty – odparła ze śmiechem.

Źródło: Radio ZET/Instagram

Nie przegap