Koniec cenzury w TVP. Cichopek i Kurzajewski w PnŚ poruszyli zakazany temat
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski powitali widzów w kolejnym odcinku "Pytania na śniadanie". Widzowie przecierali oczy ze zdumienia, kiedy para poruszyła temat, który przez lata był w Telewizji Polskiej zakazany.
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski mimo licznych zmian w TVP wciąż pojawiają się w " Pytaniu na śniadanie". Mimo iż były głosy, że również prowadzący śniadaniówkę muszą zostać odprawieni po "czystkach", zdaje się, że pozycja wielu z nich jest raczej stabilna. Ostatnio gwiazda " M jak miłość" i jej ukochany znów mieli okazję prowadzić poranny program w Dwójce. Poruszyli tam temat, który od lat był w mediach publicznych zakazany. Chodzi o in vitro.
Cichopek i Kurzajewski rozprawiają o in vitro w "Pytaniu na śniadanie"
Nie jest tajemnicą, że w TVP za rządów PiS zapanowała prawdziwa cenzura. I nie chodzi tylko o tematy polityczne, czy blokowanie przedstawicieli opozycji w programach publicystycznych i manipulowanie faktami. Tematami "zakazanymi" były sprawy osób LGBT+, które określano mianem "ideologii gender", a nawet Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Do jednego worka z nimi wrzucone także zostało in vitro, uznawane przez PiS za "zabawę w Boga". Dało się zauważyć promowanie w mediach publicznych kontrowersyjnej naprotechnologii, a o zapłodnieniu pozaustrojowym mówiło się głównie w kontekście negatywnym. Podczas niedawnego odcinka "Pytania na śniadanie" temat in vitro niespodziewanie po latach powrócił.
W studiu "PnŚ" pojawiło się małżeństwo, które do rodzicielstwa doszło właśnie drogą in vitro. Do programu zabrali też swojego synka, który niedawno przyszedł na świat. Chłopiec najwyraźniej świetnie czuł się w programie. Gościni przyznała, że proces zapłodnienia pozaustrojowego, jak i samo przygotowanie się do niego bywa trudny i wyczerpujący. — Jest to na pewno męczące psychicznie, bo to nie jest jedna wizyta. Tylko to są wizyty co trzy dni. Monitoring cyklu, zastrzyki, różne leki. Człowiek jest też zmęczony psychicznie — przekazała kobieta. — Ważne jest, żeby ze sobą rozmawiać. Bo w momencie, gdy ja czy mój mąż naciskalibyśmy na kolejną próbę po tych nieudanych, to myślę, że nie doszłoby do szczęśliwego zakończenia — dodała.
Internauci ostro o Cichopek i Kurzajewskim. "Zakłamani"
Widzowie musieli być zaskoczeni wielkim powrotem tematu in vitro do "Pytania na śniadanie". Widać to po komentarzach w sieci. Na Instagramie śniadaniówki pojawiły się liczne wpisy fanów programu. Część z nich uważa, że sytuacja ma jednak negatywny wydźwięk. "Tematy, które były zabronione przez 8 lat, teraz są prawie codziennie, pary jednopłciowe, in vitro itp. Jak oni muszą być fałszywi... Widać, że zrobią wszystko, żeby tam zostać. Zakłamane Kurzopki" - komentuje internautka.
Źródło: Radio ZET/Plejada/Instagram
- Anna Popek nagle zniknęła z TVP. Ujawniła, czy ją wyrzucono
- Kryzys w małżeństwie Edyty i Łukasza Golców? Musiał interweniować brat
- Ziemiec przetrwał "czystki" w TVP. Poprowadzi jeszcze "Teleexpress"?