Kenneth Mitchell nie żyje. Aktor "Star Treka" walczył z ciężką chorobą
Nie żyje Kenneth Mitchell. Aktor, znany m.in. z serialu "Star Trek: Discovery", walczył z ciężką chorobą. Zmarł w wieku 49 lat. Zostawił po sobie wzruszającą ostatnią wolę.
Zmarł Kenneth Mitchell — kanadyjski gwiazdor, znany m.in. z serialu "Star Trek: Discovery". Od kilku lat zmagał się ze stwardnieniem zanikowym bocznym. O śmierci aktora poinformowała w mediach społecznościowych jego rodzina.
Kenneth Mitchell nie żyje. Aktor "Star Treka" zmarł w wieku 49 lat
Kenneth Mitchell wystąpił w wielu znanych i popularnych produkcjach, takich jak m.in. "Kapitan Marvel", "Rekrut" oraz "Zaklinacz dusz". Największą rozpoznawalność przyniósł mu serial "Star Trek: Discovery". Kilka lat temu aktor usłyszał druzgocącą diagnozę: ALS. Choroba postępowała i od pewnego czasu gwiazdor poruszał się na wózku inwalidzkim. Zmarł w wieku 49 lat, a wiadomość o jego śmierci we wzruszającym wpisie przekazała jego rodzina.
"Z ciężkim sercem ogłaszamy śmierć Kennetha Alexandra Mitchella, ukochanego ojca, męża, brata, wujka, syna i drogiego przyjaciela" — czytamy na Instagramie. Pod tymi słowami natychmiast pojawiło się mnóstwo wsparcia dla najbliższych zmarłego, a także słów pożegnań. "Spoczywaj w pokoju", "Byłeś jednym z najlepszych", "Najszczersze kondolencje dla twojej rodziny z powodu tej wielkiej straty" — piszą komentujący.
Jeszcze w sierpniu 2023 roku aktor "świętował" na Instagramie piątą rocznicę od swojej diagnozy. Nie tracił optymizmu. "Dzisiaj 5 lat. Mój brat z humorem wspomniał, że tak naprawdę nie mają w sklepie kartki z okazji rocznicy ALS. Jednak dzisiaj chcę świętować — dar życia. Jestem bardzo wdzięczny, że mam ten dzień przed sobą. To było długie 5 lat. (...). W samym sercu tego wszystkiego są przyjaciele i rodzina, opiekunowie i lekarze, którzy ciągle pomagają mojej rodzinie. Daję mnóstwo wsparcia, miłości, troski i zachęty. Jest w tym tyle piękna. Ta choroba jest absolutnie przerażająca... a jednak mimo całego cierpienia, jest za co być wdzięcznym" — napisał.
Wraz z informacją o śmierci gwiazdora opublikowano jego ostatnią wolę. Aktor pragnął, by na jego prochach zostało posadzone drzewo. "Chcę być pochowanym w korzeniach, bym mógł być wchłonięty — cała moja materia, moja energia, moja miłość, mój śmiech i łzy. Chcę sięgnąć gałęziami i dotknąć nocnego nieba" - przekazał zmarły w swej ostatniej woli.
Źródło: Radio ZET/Plejada/Instagram
- Maciej Stuhr zawiedziony politykami PO? "Ktoś tu kręci jakieś lody"
- Foremniak i Żmijewski wracają do "Na dobre i na złe"? Fani czekali na te wieści
- Rusin uderza w Stanowskiego po materiale o Michalik. "Szowinistyczny wykwit"
Te gwiazdy pożegnaliśmy w 2023 roku. Wspominamy zmarłych
Tu się dzieje
