0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Johnny Wactor nie żyje. Gwiazdy „Szpitala miejskiego” żegnają aktora

2 min. czytania
28.05.2024 12:58

Johnny Wactor zmarł tragicznie w sobotę 25 maja. Miał 37 lat. Gwiazdy „Szpitala miejskiego” żegnają aktora.

Nie żyje Johnny Wactor
fot. Shutterstock/Martyn Jandula

Johnny Wactor nie żyje

Johnny Wactor, aktor seriali „Szpital miejski” i „Syberia – zagubieni w reality show” zmarł w sobotę 25 maja. Przyczyną jego zgonu były rany odniesione podczas napadu.

ABC7 informuje, że Wactor został zaskoczony przez trzech mężczyzn, którzy chcieli ukraść katalizator z jego auta. Kiedy podszedł do nieznajomych, jeden z nich oddał strzał z broni palnej w jego klatkę piersiową. Aktor został przewieziony do szpitala. Zmarł niewiele później.

Redakcja poleca

Gwiazdy „Szpitala miejskiego” żegnają Johnny’ego Wactora

Wactor zagrał w niemal 200 odcinkach „Szpitala miejskiego”. Jego tragiczna i nagła śmieć była ciosem dla całej obsady. W związku z tym jego koledzy z planu upamiętnili go w mediach społecznościowych.

„Jestem w stanie niedowierzania i całkowitego smutku. Zwykle nie piszę takich postów, ale Johnny był wyjątkową osobą i ważne jest (dla mnie), aby umieścić te słowa” – napisała na Instagramie Kirsten Storms, serialowa Maxie Jones.

„Kiedy łzy przestają płynąć, na tę wiadomość dosłownie robi mi się niedobrze. Johnny był jednym z tych nielicznych młodych mężczyzn w tym biznesie, którzy byli mili, skromni, pokorni i zawsze myśleli o innych ludziach. Utalentowany młody chłopak, który po prostu chciał podzielić się swoim talentem ze światem. Chciałbym mieć dość miłości, aby wypełnić pustkę, którą muszą teraz czuć jego bliscy, ale wiem, że to niemożliwe. W tym samolocie Johnny'ego będzie brakowało. Jeszcze długo. Spoczywaj w pokoju” – napisał na X grający Kevina Collinsa Jon Lindstorm.

„Moje serce jest całkowicie złamane… Johnny był absolutnie najlepszy. Tak autentyczny. Tak opiekuńczy. Niesamowicie pracowity i pokorny. Z ogromnym sercem, które szerzyło tyle dobroci i radości. Zawsze dbał o to, aby wszyscy wokół niego czuli się widziani, słyszani i kochani. Bardzo podziwiam człowieka, którym był i dzięki temu, że go poznałam, jestem lepszą osobą. Przeżyliśmy wiele wyjątkowych chwil, zarówno na ekranie, jak i poza nim, i na zawsze zachowam je głęboko w sercu. Będzie cię niesamowicie brakować, Johnny… Jestem pewna, że jesteś już zajęty opiekowaniem się wszystkimi tam na górze” – czytamy w instagramowym poście Sofii Mattsson.

Źródła: Radio ZET/ABC7/Instagram/X

Nie przegap