Obserwuj w Google News

Wypadek podczas występu. Gwiazdor mógł zginąć przebity porożem łosia

2 min. czytania
04.08.2023 17:58

Joe Pasquale - komik i prezenter telewizyjny miał niespotykany wypadek, który mógł się zakończyć śmiercią. Gwiazdor trafił do szpitala. W jakim jest stanie?

Joe Pasquale
fot. Avalon.red/REPORTER/East News

Komik Joe Pasquale mógł umrzeć śmiercią, która brzmi jak żart. Na szczęście niesłychany wypadek zakończył się wizytą w szpitalu i siedmioma szwami. Co się stało?

Joe Pasquale miał wypadek. Gwiazdor trafił do szpitala

Znany brytyjski prezenter telewizyjny i komik ujawnił, że pod koniec lipca 2023 roku niemal zginął. Chociaż jego historia brzmi jak kolejny satyryczny żart, wydarzyła się na prawdę. Upadek spowodował, że Pasquale trafił do szpitala z ranami kłutymi.

Pasquale przewrócił się na... poroże łosia. Wyznał, że gdyby upadł pod innym kątem, mógłby już nie żyć. Było blisko, żeby nadział się na rogi brzuchem. Wówczas wypadek mógłby być tragiczny w skutkach. Do sytuacji doszło po tym, jak komik zakończył drugą noc swojej nowej trasy w Embassy Theatre w Skegness. Opowiedział o wypadku w podcaście White Wine Question Time. Pasquale szczegółowo opisał, co się wydarzyło.

W zeszły weekend prawie umarłem. Prawie się zabiłem, prawie zginąłem. Naprawdę. Było blisko.

Komik zdradził, jak do tego doszło.

Redakcja poleca

Joe Pasquale prawie nadział się na poroże łosia

Okazuje się, że Pasquale niemal zginął na scenie. 

Podczas występu mam ze sobą wielką parę poroży łosia. One są ogromne – mają takie wielkie wystające wypustki. Żart polega na tym, że muszę założyć je na głowę i powiedzieć: "Nałożyłem za dużo pianki na włosy". Ale pod koniec występu kurtyna opadła, a wszystkie moje rekwizyty były porozrzucane po całej scenie i oczywiście światła zostały przygaszone. I zacząłem odkładać wszystkie rekwizyty i dosłownie potknąłem się o głowę łosia. To było jak w zwolnionym tempie.

Pasquale doskonale zapamiętał moment, w którym jego ciało miało styczność z rogami łosia.

Głowa łosia leży na podłodze i zaczynam się przewracać – spadam na głowę łosia. Prawie nadziałem się ośmioma pasynkami łosia prosto na mój brzuch. Poważnie, powinienem umrzeć.

Na szczęście kierunek upadku spowodował, że niebezpieczna sytuacja nie skończyła się tragedią. Finalnie Pasquale trafił do szpitala, gdzie założono mu 7 szwów na nodze. Nie odniósł żadnych innych obrażeń.

Mam 62 lata, ale jak na faceta w moim wieku jestem dość zwinny. Jedną nogę miałem na ziemi, a druga zwisała po prawej stronie i udało mi się odepchnąć. Mój tułów przemknął nad czubkiem poroża łosia.

Z perspektywy czasu wypadek pewnie przerodzi się w kolejny sceniczny żart komika. Trzeba jednak przyznać, że było naprawdę niebezpiecznie.

Nie przegap

RadioZET.pl/ White Wine Question Time