0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Dziennikarz TVN zaliczył wtopę na antenie. Trzy razy przepraszał za swoje słowa

2 min. czytania
18.01.2024 09:10

Grzegorz Kajdanowicz zaliczył dość zabawną wpadkę we wtorkowym wydaniu „Faktów po faktach”. Dziennikarz, mówiąc o protestach w Sejmie w sprawie Wąsika i Kamińskiego, pomylił dwa motywy muzyczne. Choć kilkukrotnie przepraszał, widzowie z pewnością długo mu tego nie zapomną.

Grzegorz Kajdanowicz
fot. Screen, "Fakty" TVN

Wpadki w programach na żywo to nic nowego. Kiedy nie ma miejsca na powtórki, a scenariusz nagle wymyka się z rąk, nie trudno o mniejszą bądź większą wtopę. Przed laty mistrzynią takich niekontrolowanych akcji była Marzena Rogalska. Dziennikarka, jeszcze podczas pracy w „Pytaniu na śniadanie”, zaliczyła kilka wpadek. Raz wyszła ze studia TVP z przebitą gwoździem dłonią, innym razem spadła na wizji z hamaka, wprawiając w rozbawienie wszystkich obecnych na planie.

Do historii telewizji przeszła także wpadka z udziałem Kamila Durczoka. Prezenter TVN, nie wiedząc, że kamera jest włączona, w dosadnych słowach oceniał czystość… stołu, przy którym siedział. O tym incydencie niedawno wspominał Grzegorz Kajdanowicz. - Pamiętam, jak to wybuchło. My byliśmy na wyjeździe integracyjnym i Kamil był z nami. Ktoś do niego zadzwonił, my byliśmy w samochodzie i taka cisza. Cisza, że ten stół, że upier...y, że on będzie skończony. Na początku była konsternacja, że coś się stało dramatycznego. To się rozeszło. To był jeden wielki mem – opowiadał w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim.

Redakcja poleca

Grzegorz Kajdanowicz zaliczył wpadkę na antenie TVN

We wtorek spora wtopa przydarzyła się samemu Kajdanowiczowi. Dziennikarz prowadził program „Fakty po faktach”, w których rozmawiał z senatorką KO Gabrielą Morawską-Stanecką i senatorem Lewicy Wojciechem Koniecznym o sejmowej akcji posłów PiS. Politycy gromkimi owacjami powitali na sali żony Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Nie brakowało górnolotnych haseł, okrzyków i hymnu.

Kiedy Kajdanowicz nakreślał w programie zaistniałą sytuację, pomylił dwa słynne motywy muzyczne. - Mówię o tym w kontekście panów osadzonych Kamińskiego i Wąsika – 100 lat, płomienne przemówienie pana Błaszczaka, hymn... Czy ja powiedziałem 100 lat?! Przepraszam, to był hymn! Przepraszam, przepraszam, cofam, to był hymn – powiedział mocno zakłopotany.

Po przejęzyczeniu i przeprosinach kontynuowano rozmowę. W dalszej części nie wracano już do wpadki dziennikarza.

Źródło: Radio ZET/WP Teleshow

Nie przegap