Obserwuj w Google News

Ta scena z "Rancza" robi furorę w sieci. Serial przewidział wygraną PiS?

2 min. czytania
12.02.2021 19:01

"Ranczo" to jeden z najbardziej popularnych polskich seriali telewizyjnych. Niedawno produkcja trafiła na platformę streamingową Netflix, dzięki czemu widzowie mogli przypomnieć sobie najstarsze odcinki. Szczególną uwagę internautów przykuła scena, którą nakręcono blisko 7 lat temu. Czyżby serial przewidział wygraną Prawa i Sprawiedliwości w wyborach?

Ranczo
fot. Bartosz Krupa/East News

"Ranczo" wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością. Choć serial emitowany jest od wielu lat, wciąż nie traci na aktualności i stale przyciąga nowych widzów. Część osób zdecydowało się obejrzeć najstarsze odcinki serii po tym, jak trafiła ona na platformę Netflix. Szczególną uwagę internautów przykuł "proroczy" odcinek nr 101 "Grecy i Bułgarzy". W jednej z ważniejszych scen główni bohaterowie - senator Kozioł ( Cezary Żak) i Arkadiusz Czerepach ( Artur Barciś) - próbują znaleźć sposób na pozyskanie większej liczby głosów.

Zobacz także:  "Ranczo" na Netflixie, aktorzy bez tantiem. Jest reakcja TVP

Zaskakująca scena w serialu "Ranczo"

Zdaniem wielu osób przemyślenia i metody Kozła i Czerepacha są podobne do tych, które w 2015 roku przyniosły zwycięstwo Prawu i Sprawiedliwości. Bohaterowie "Rancza" zwracają uwagę na to, że 60 procent elektoratu nie chodzi na wybory i to właśnie o nich powinni zawalczyć. Mężczyźni dochodzą do wniosku, że tych ludzi nie obchodzi polityka, a zwykłe codzienne sprawy, dlatego powinni zwrócić się do nich w inny sposób niż dotychczas.

- Oni mają jakby swój osobny kraj, który ich zupełnie nie dotyczy. Bez dzienników telewizyjnych, bo nie oglądają. Bez gazet skłóconych, bo nie czytają. Bez wyborów, bo nie chodzą. Żyją obok tego wszystkiego jak jakaś inna nacja - mówi Czerepach, który następnie określa niegłosującą część wyborców "Bułgarami". W kolejnych słowach bohater podsumowuje, jakie są najważniejsze potrzeby typowych "Bułgarów" - Wiadomo, dobrze zarobić, rodzinę ustawić itp. A poza tym: grilla, zimne piwo, potańczyć w dyskotece, trochę seksu i wakacje w Egipcie. Reszta ich g***o obchodzi.

Arkadiusz Czerepach dochodzi do wniosku, że najważniejsze jest odpowiednie przemówienie do tej części niegłosujących wyborców. Wskazówką okazała się być dla niego piosenka disco polo "Tabun dzikich koni", która grała w radiu.

- Senatorze, bo my pierwsi do tych Bułgarów przemówimy po… bułgarsku. Pierwszy raz w historii te 60 proc. usłyszy swój własny język! Senator nie rozumie, jaka to jest dla nas szansa?

Sam Artur Barciś, odtwórca roli Czerepacha, przyznał, że ta scena ze 101. odcinka "Rancza" okazała się prorocza. Premiera odcinka miała miejsce 4 maja 2014 roku. W kolejnym roku partia Prawa i Sprawiedliwości doszła do władzy.

- Andrzeju Grębowiczu vel Robercie Brutterze - scenarzysto. Byłeś prorokiem. To Ty napisałeś tę scenę, my ją tylko zagraliśmy. GENIUSZ - napisał aktor na swoim profilu na Facebooku.

Zgadzacie się z tym, że scena okazała się prorocza?