Zespół Republika walczy z wdową po Ciechowskim. „Wyłudzenie”
Członkowie kultowego zespołu Republika walczą z wdową po Grzegorzu Ciechowskim o prawo do nazwy grupy. Według muzyków ze strony Anny Skrobiszewskiej doszło do nadużyć, a jej działania „mają charakter wyłudzania i zastraszania”.
Powstały w 1981 roku zespół Republika przez lata cieszył się ogromną popularnością. Grupa założona została przez Grzegorza Ciechowskiego, Sławomira Ciesielskiego, Zbigniewa Krzywańskiego i Pawła Kuczyńskiego, który od 1991 roku został zastąpiony przez Leszka Biolika. Hity „Biała flaga” czy „Mamona” zna niemal każdy Polak starszego pokolenia.
Zobacz także: Tak dziś wygląda córka Grzegorza Ciechowskiego. Musi walczyć o spadek po ojcu
Grzegorz Ciechowski odszedł przedwcześnie. „Był w świetnej formie”
W 2001 roku fanami Republiki wstrząsnęła wieść o śmierci Grzegorza Ciechowskiego. Jego nagłe odejście było ogromnym ciosem dla rodziny, przyjaciół oraz licznych fanów artysty.
Był w świetnej formie, uchodził za okaz zdrowia. To był silny, dbający o siebie facet, który nigdzie nie gonił. Nawet papierosy dawno rzucił. Potem zawsze zawracał mi głowę z tym niepaleniem. Był na tym punkcie przewrażliwiony
– mówił menadżer popularnej grupy, Jerzy Tolak.
Przyczyną śmierci Ciechowskiego był tętniak serca. Muzyk w chwili śmierci miał zaledwie 44 lata. Zespół Republika zakończył swoją działalność, jednak członkowie grupy starają się kultywować pamięć o legendzie. Trwająca obecnie trasa koncertowa „Obywatele Republiki” okazała się okazją do dyskusji na temat sporu artystów z wdową po Grzegorzu Ciechowskim.
Członkowie Republiki wojują z wdową po Grzegorzu Ciechowskim
Anna Skrobiszewska rości sobie prawa do nazwy „Republika”, na co nie mogą zgodzić się członkowie składu. Wystosowali z tej okazji obszerny komunikat, w którym zarzucili kobiecie „wyłudzanie i zastraszanie”.
- Prawa do nazwy Republika, jako słownego znaku towarowego, przypisała sobie wdowa po Grzegorzu Ciechowskim, Anna Skrobiszewska. Informacja dotarła do członków zespołu dopiero w 2022 roku wówczas, gdy okazało się, że pełnomocnik wdowy, Przemysław Wałczuk, zażądał w imieniu wdowy pozyskania licencji na korzystanie z nazwy REPUBLIKA m.in. od współzałożyciela Republiki i jej członka od początku jej istnienia, Sławomira Ciesielskiego. Żądania te, często poważnych kwot finansowych, w naszej ocenie mają charakter wyłudzania i zastraszania wszystkich chcących korzystać z naszego dorobku – można przeczytać.
Nie mogła odziedziczyć praw do nazwy w ramach spadku po swoim mężu. Republika to własność osobista żyjących członków zespołu, a własność osobista, zgodnie z obowiązującym prawem, nie podlega dziedziczeniu. Wg opinii prawnych, pozyskanych przez członków Republiki, przywłaszczenie naszych praw do nazwy nosi znamiona przestępstwa. Biorąc pod uwagę dobro zespołu i dbanie o dorobek i repertuar, podjęliśmy kroki prawne w Urzędzie Patentowym RP, w celu pozbawienia Anny Skrobiszewskiej praw do nazwy Republika
– wyjaśniono w oświadczeniu.
Myślicie, że wdowa po Grzegorzu Ciechowskim odpowie na oskarżenia?
Gwiazdy, które odeszły w 2022 roku. Kogo pożegnaliśmy? [FOTO]
Tu się dzieje
