Obserwuj w Google News

Wstrząsające doniesienia o śmierci Mateusza Murańskiego. Gwiazda "Hotel Paradise" ujawniła szczegóły

2 min. czytania
08.02.2023 23:16

Mateusz Murański zmarł w wieku 29 lat. Aktor z serialu "Lombard. Życie pod zastaw" i zawodnik FAME MMA został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Jeszcze nieznane są przyczyny zgonu Mateusza Murańskiego, lecz była uczestniczka "Hotel Paradise" podzieliła się informacjami, jakie krążą w otoczeniu na temat tragedii. Relacja jest porażająca.

Mateusz Murański nie żyje
fot. Instagram:@lombard.zyciepodzastaw

Mateusz Murański zmarł niespodziewanie w wieku 29 lat. Popularnego zawodnika FAME MMA oraz ekranowego Adka Barskiego z serialu "Lombard. Życie pod zastaw" żegnają w sieci sportowcy, przyjaciele oraz gwiazdy show-biznesu. Marietta Witkowska z "Hotel Paradise" podzieliła się w wywiadzie druzgocącym wyznaniem na temat rzekomych okoliczności śmierci Mateusza Murańskiego.

Redakcja poleca

Mateusz Murański nie żyje. Jakie były okoliczności śmierci? 

Prokuratura prowadzi obecnie czynności, mające na celu ustalić przyczyny śmierci Mateusza Murmańskiego oraz okoliczności zgonu. Tymczasem o śmierci 29-latka sporo mówi się wśród jego znajomych i gwiazd reality show, które ocierały się o światek freak fightowych walk. Marietta Witkowska z pierwszej edycji "Hotelu Paradise" skomentowała sprawę w wywiadzie udzielonym portalowi JastrząbPost. 

- Nie wiem jeszcze, jakie były dokładne powody tej śmierci, ale z tego, co wiem, to Mateusz umarł w domu podczas imprezy - wyznała Marietta.

Była uczestniczka reality show nie zna przyczyny śmierci Mateusza Murańskiego, ale słyszała już krążące plotki. Jedna z nich sugeruje, że mężczyzna mógł odebrać sobie życie. 

- Jeżeli było to samobójstwo, o czym słyszałam, ale nie wiem, czy tak jest, to jest to przykre, bo to jest taka słabość człowieka. Pokazuje, co hejt, nagonka robi z ludźmi, nawet którzy pokazują się jako bardzo silni - skomentowała w rozmowie z JastrząbPost Marietta. 

Przyczyny śmierci Mateusza Murańskiego ustala prokuratura 

Zapowiadana przez śledczych sekcja zwłok ma pomóc stwierdzić, jak doszło do śmierci Mateusza Murańskiego. Gdańska prokuratura powiadomiła, że ciało 29-latka znajdowało się w jego mieszkaniu. Odkrył je członek rodziny, który nie mógł skontaktować się telefonicznie z Murańskim. – Na miejscu nie stwierdzono, by do śmierci przyczyniły się osoby trzecie - ustaliła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.