Obserwuj w Google News

Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Tomaszewska nie wyrabiała ze śmiechu

1 min. czytania
22.03.2023 13:34

Aleksander Sikora zaliczył zabawne przejęzyczenie w "Pytaniu na śniadanie". Eksperci nagle osłupieli, a Małgorzata Tomaszewska ledwie dała radę powstrzymać się od śmiechu. "Pytanie na śniadanie" zareagowało na komentarze ubawionych widzów. 

Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora
fot. Instagram:@pytanienasniadanie

Wpadki w  "Pytaniu na śniadanie" zdarzają się niemal wszystkim prowadzącym popularną śniadaniówkę  Telewizji Polskiej. Ostatnio zabawnym momentem uraczył widzów Aleksander Sikora, który tradycyjnie prowadził program z Małgorzatą Tomaszewską. W trakcie rozmowy prezenter śmiesznie się przejęzyczył, czym wprawił gości w załopotanie. Naturalnie wpadka Olka Sikory w "Pytaniu na śniadanie" nie uszła uwadze widzów, którzy zareagowali żartobliwymi komentarzami na Instagramie. 

Redakcja poleca

Pytanie na śniadanie: wpadka Aleksandra Sikory z "płynnym młotem"

W środowym wydaniu śniadaniówki Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora rozmawiali z ekspertami na temat medycyny naturalnej. Goście zostali zapytani m.in. o lecznicze właściwości wiesiołka, ale nagle z ust Olka Sikory padło coś nieoczekiwanego. 

Wiesiołek nazywany jest płynnym młotem

- powiedział prezenter. 

Goście uśmiechnęli się i natychmiast poprawili prowadzącego: - Płynnym złotem - ułyszał Sikora, który zaczął się tłumaczyć, że tak miał napisane w scenariuszu.

Prowadzącemu jakoś nie przeszło przez myśl, że "płynny młot" brzmi bez sensu. Na szczęście mógł liczyć na zrozumienie. Lapsus jednak tak rozbawił Małgorzatę Tomaszewską, że ledwie dała radę powstrzymać się od śmiechu. 

Jak to szło? Płynny młot? - nie mogli sobie darować internauci na profilu "Pytania na śniadanie". Produkcję porannego show najwyraźniej też ubawił ten moment, bo zareagowała w komentarzu płaczącymi ze śmiechu ikonkami.