Tomasz Lis weźmie ślub? Nowa partnerka może liczyć na atrakcje. Ma rozmach!
Tomasz Lis niedawno przedstawił internautom swoją nową partnerkę, Monikę Urbańczyk. W poście na Twitterze były mąż Kingi Rusin i Hanny Smoktunowicz pokusił się o ciekawy komentarz na temat ślubu. Wcieli w życie któryś ze swoich pomysłów?
W święta Tomasz Lis pokazał swoja nową partnerkę. Mediom szybko udało się ustalić, kim jest Monika Urbańczyk, którą dziennikarz przytula na zdjęciu i nazywa żartobliwie "Monią Lisa". Publikacja zbiegła się w czasie z doniesieniami o sfinalizowaniu rozwodu Tomasza Lisa z Hanną Smoktunowicz-Lis. Sprawa ciągnęła się przez cztery lata, ale byłym małżonkom w końcu udało się formalnie odzyskać wolność.
- Szanowni dziennikarze: z moim byłym mężem rozstałam się (w zgodzie) wiele lat temu, a w tym roku (2022 – przyp. red.) doprowadzony został do finału rozwód z mojego powództwa. Zatem uprzejmie proszę was o niekierowanie do mnie więcej pytań dotyczących mojego byłego męża - oświadczyła na Instagramie Hanna Lis.
Tomasz Lis o ślubie. Zafunduje taki nowej partnerce?
Być może rozwody z Kingą Rusin i Hanną Lis nie spowodowały, że Tomasz Lis definitywnie zraził się do małżeństwa. Na razie nie wiadomo, jakie plany snuje wobec nowej partnerki, ale niewykluczone, że jeśli zdecyduje się poprosić ją o rękę, czeka ich ślub, którego od czasu ceremonii na biegunie Michał Wiśniewskiego i Mandaryny polski show-biznes jeszcze nie widział.
Tomasz Lis udowodnił ostatnio, że fantazji mu nie brakuje. Komentując na Twitterze kontrowersyjne zaręczyny Michała Moskala z PiS w kopalni Bogdanka, Lis zdradził, że miewał jeszcze bardziej szalone pomysły.
- Akurat ten ślub w kopalni mnie nie oburza. Kiedyś miałem pomysł, by ślub zawrzeć na Santiago Bernabeu w Madrycie albo nawet przed kapłanem kościoła Diego Maradony w Buenos Aires. Ludzie mają różne głupie, odlotowe pomysły - napisał.
Plan Mareczka wobec Kingi nie wypalił! "W tajemnicy wszystko odwołał"
Jeszcze nic straconego. Być może z nową partnerką uda się zrealizować któryś ze scenariuszy?
Tu się dzieje
