0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Syn Steczkowskiej „ugadał policję” i wymigał się od kary dzięki znanej mamie

2 min. czytania
06.02.2023 15:47

Leon Myszkowski udzielił wywiadu, w którym przyznał, że zdarzyło mu się wyjść z kłopotów obronną ręką dzięki znanej mamie. Syn Steczkowskiej kilka razy „wywinął się” od kary i przekonał policjantów, by przymknęli oko na jego wybryki.

syn-steczkowskiej-ugadał-policję-i-wymigał-się-od-kary-dzięki-znanej-mamie
fot. Tadeusz Wypych/East News, VIPHOTO/East News

Leon Myszkowski poszedł w ślady znanej mamy i rozpoczął muzyczną karierę. Syn Justyny Steczkowskiej tworzy wraz z Michałem Harasimiukiem duet DJ-ów. Mike & Laurent wystąpili ostatnio u boku wokalistki na „ Sylwestrze Marzeń” TVP. Leon udzielił niedawno wywiadu, w którym zdradził, że znana mama pomogła mu nie tylko w rozkręceniu kariery. Okazuje się, że piosenkarka ma swoich fanów wśród funkcjonariuszy policji, którzy byli skorzy odpuścić Myszkowskiemu surowe kary, gdy tylko usłyszeli, jak brzmi nazwisko jego matki.

Redakcja poleca

Leon Myszkowski uniknął mandatu. Wszystko dzięki Justynie Steczkowskiej

Młody muzyk w rozmowie z Plotkiem przyznał, że zdarzało mu się wykorzystać przywilej bycia synem znanej piosenkarki. Leon wyznał, że kilkukrotnie wpadł w tarapaty. Policjanci prosili go o okazanie dokumentu tożsamości po tym, jak został przyłapany przez nich na gorącym uczynku.

- Policję ugadałem kilka razy - zdradził już na wstępie. - W różnych okolicznościach zostaliśmy z moim kolegą zatrzymani przez stróżów prawa, musieli nas wylegitymować. W aucie my byliśmy u nich. Pada zawsze takie pytanie o nazwisko panieńskie matki...

Okazuje się, że z podbramkowej sytuacji Myszkowskiemu kilkukrotnie pomogło wybrnąć nazwisko znanej mamy.

- No i ja mówię, że Steczkowska i nagle dwie głowy na tylne siedzenie - kontynuował swoją opowieść. - I ja się patrzę, a oni: „Ale ta?”. Ja mówię: „No tak”. I tak by sobie wrzucili na bęben i to sprawdzili, jakbym ich oszukał.

Myszkowski i jego znajomi mieli uniknąć sporego mandatu. Najwyraźniej na funkcjonariuszy policji zadziałał urok „Dziewczyny Szamana”, bowiem kara nie była tak surowa, jak mogłoby się spodziewać.

- Powinniśmy dostać mandat. Ostatecznie dostaliśmy mandat mniejszy, bo dostaliśmy tam 50 zł takiego pouczenia może - wytłumaczył Leon.

Spodziewaliście się, że syn Justyny Steczkowskiej wywinie się sprawiedliwości dzięki znanej mamie? A może policjanci nie powinni być aż tak pobłażliwi?

Oglądaj