Obserwuj w Google News

Syn Krzysztofa Ibisza i jego młodszej o 27 lat żony skończył rok. Prezenter nie krył wzruszenia

2 min. czytania
15.06.2023 16:40

Krzysztof Ibisz udzielił wywiadu, w którym opowiedział nieco o dojrzałym ojcostwie. Jakiś czas temu prezenter i jego młodsza o 27 lat żona świętowali pierwsze urodziny ich synka Borysa. „Dziś wzruszyliśmy się do łez” – mówił prezenter.

Krzysztof Ibisz
fot. Instagram @krzysztof_ibisz_official

Krzysztof Ibisz od lat cieszy się statusem jednej z największych gwiazd Polsatu, która ostatnimi czasy przeżywała prawdziwy renesans popularności. Wszystko za sprawą programu „ Twoja Twarz Brzmi Znajomo” gdzie podbijał serca widzów, wcielając się w rolę ukraińskiej drag queen Verki Serduchki, Franka Kimono czy Amandy Lear. Wszystko to nie obyło się jednak bez kontrowersji, bo część widzów zarzucała produkcji, że faworyzują oni prezentera, przyznając mu kolejne wygrane.

Redakcja poleca

Oprócz sukcesów w życiu zawodowym Ibisz może pochwalić się spełnieniem w życiu prywatnym. Od kilku lat Krzysztof związany jest z Joanną Kudzbalską, którą poślubił w 2021 roku. 58-letni prezenter i jego młodsza o 27 lat ukochana doczekali się też syna, który jakiś czas temu świętował swoje pierwsze urodziny.

Krzysztof Ibisz opowiedział o dojrzałym ojcostwie

Gwiazdor Polsatu udzielił niedawno wywiadu dla Plejady, w którym opowiedział o tym, czym jest dla niego dojrzałe rodzicielstwo.

Być może są super ojcowie w wieku lat 20, ale wydaje mi się, że z wiekiem bardziej dochodzimy do wniosku, że w życiu tego dziecka nie da się nic przewinąć i drugi raz przeżyć. Raz powie pierwsze słowo, raz zje pierwszy stały pokarm, raz pierwszy raz uśmiechnie się do nas i trzeba celebrować te chwile, być w tym procesie  - – wyznał.

Podczas rozmowy prezenter przyznał także, że bycie dojrzałym ojcem wiąże się z przezywaniem szeregu wzruszeń. Prezenter i jego ukochana każdego dnia obserwują, jak mały Borys poznaje świat, a emocje potrafią wzbudzić w nich nawet te najbardziej oczywiste czynności.

Dziś wzruszyliśmy się do łez z Asią, bo nasz syn ma taką książeczkę, codziennie oglądamy te same książeczki, w jednej przesuwa się na sznureczku postać zwierzaczka i można miętosić ucho, które wydaje dźwięki. Ja to robiłem, a Borys patrzył i się uśmiechał, a dziś sam przesuwał zwierzaczka i miętosił to ucho. Joasia miała łzy w oczach, ja też, bo to jest wzruszające dla rodziców. Trzeba być w tych momentach i cieszyć się nimi. […] Coraz więcej bodźców i emocji do niego dochodzi, obserwowanie tego jest dla nas mega wzruszające  - – zdradził Ibisz.
Redakcja poleca

RadioZET.pl/Plejada.pl