Smutna majówka Małgorzaty Ohme. „Kontempluję smak goryczy”
Małgorzata Ohme, podobnie jak inni celebryci i tysiące Polaków, miała skrzętnie zaplanowaną majówkę. Niestety, wszystko poszło wniwecz. Gwiazda „Dzień dobry TVN” opublikowała przykry post na Instagramie.
Małgorzata Ohme przebierała nogami na tegoroczną majówkę. Niestety, może tylko pozazdrościć innym z domowego zacisza. Paulina Sykut-Jeżyna wybrała Tatry, Zofia Zborowska Mazury, Agnieszka Dygant polskie morze, Małgorzata Rozenek Turcję, Krzysztof Ibisz Hiszpanię, a Łukasz Nowicki Rumunię. Małgorzata Ohme miała zamiar wylecieć jeszcze dalej.
Zobacz także: Małgorzata Ohme pokazała zdjęcie z młodości. Gwiazda "DDTVN" 25 lat temu [FOTO]
Małgorzata Ohme i jej smutna majówka
Małgorzata Ohme jeszcze przed majówką z uśmiechem prowadziła „Dzień dobry TVN” i szykowała się na wyjazd. Nadszedł czas odpocząć od pracy i powygrzewać się w pięknych okolicznościach przyrody – marzyła o locie do Tajlandii. Niestety, plany pokrzyżowała choroba.
- Marzyłam o wyjeździe do Tajlandii od dawna. Zwłaszcza teraz gdy tak bliska mi jest duchowość tamtych miejsc. Wszystko było zaplanowane, a teraz powinnam wysiadać na lotnisku w Phuket z moja córka Klarą. Bynajmniej tak się nie stało. Walczę od wczoraj z anginą, która zwaliła mnie z nóg i wysłała kolejne przypomnienie „nie bądź pewny, nie przywiązuj się, nie oczekuj” - czytamy na Instagramie Gosi Ohme.
- Kontempluję więc w ciszy smak goryczy, zwłaszcza że mówić nie mogę przez gardło, które ledwo pozwala wypić szklankę wody. Witaj Majówko – skwitowała zrezygnowana gwiazda TVN.
Pod postem Małgorzaty Ohme zaroiło się od komentarzy. Internauci życzyli szybkiego powrotu do zdrowia – angina to przecież nic przyjemnego. Mają nadzieję, że gwiazda TVN jeszcze sobie odbije. Kilka komentarzy zostawiły też inni celebryci.
- Zdrówka Kochana. Zabiorę Cię. Pójdziemy do mojego drugiego domu razem – napisała Daria Ładocha.
- Zdrowia!!!!!!!!!!! Dobrze, że nie wyjechałaś i tam nie złapała Ciebie grypa. Nic nie dzieje się bez przyczyny – pocieszał Bartek Jędrzejak.
- A może w Tajlandii pada, wieje i jest tłoczno, a w domu ciepło i rodzinnie. Tak miało być. Od roku powtarzam sobie to zdanie i jest dużo łatwiej iść przez życie – dopingowała internautka.
- Organizm dał znać, powiedział „dość” - tak ma każdy i że wszystko jest po coś. Ja też w domu z uwagi na robotę. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia - pocieszała kolejna osoba.