Sebastian Fabijański reaguje na słowa Maffashion. Dlaczego nie płaci alimentów?
Maffashion wydała mocne oświadczenie, w którym zdradziła, że Sebastian Fabijański nie płaci alimentów na ich syna. Aktor zdecydował się ujawnić szczegóły jego umowy z byłą partnerką. Czy Fabijański rzeczywiście nie uczestniczy w opiece nad dzieckiem?
Sebastian Fabijański niedawno znalazł się w centrum zainteresowania, gdy paparazzi przyłapali go na randce z Anną Markowską. Aktor chyba nie spodziewał się, że medialna burza z jego udziałem ma dopiero nadejść i nie będzie ona dotyczyła spotkania z byłą partnerką Kuby Wojewódzkiego. Niespodziewanie głos zabrała Maffashion i ujawniła, że ojciec jej dziecka nie płaci alimentów. Pudelek skontaktował się z Fabijańskim i poprosił o komentarz w tej sprawie. Szczegóły umowy, jaką aktor zawarł ze swoją byłą partnerką, są dość zaskakujące.
Sebastian Fabijański ujawnił szczegóły umowy z Maffashion. To dlatego nie płaci alimentów
Stanowisko Maffashion w sprawie finansów przeznaczanych na opiekę nad Bastkiem zaskoczyło wielu jej fanów. Gwiazda miała dość komentarzy, w których zarzucano jej, że dostaje ogromne alimenty od Fabijańskiego. - Mam dość pewnych wywodów, sugestii, komentarzy oraz pytań. Nieustannie czytam coś na temat alimentów, które pewnie dostaję. „Cwaniara, ustawiła się, bo na pewno ogromne alimenty ściąga, jedna z tych wrednych bab, chłop ma przerąbane, bo został wrobiony w alimenty” - grzmiała na Instagramie.
- Nie otrzymuję i nie otrzymywałam nigdy alimentów na swojego synka. Nie ma też żadnej opieki naprzemiennej, o której czytam. Zresztą, od kiedy Bastek się urodził, ta opieka nie była nawet zbliżona do pół na pół - przekazała. Dziennikarze Pudelka postanowili skontaktować się z Fabijańskim i poprosić go wyjaśnienia. Komentarz aktora był dość zaskakujący.
Fabijański i Markowska przyłapani na randce. „Spotykają się już jakiś czas” [ZDJĘCIA]
- Tak, to prawda, że nie płacę alimentów, bo nasze ustalenia dotyczące opieki nad Bastkiem tego nie zawierają. Jeśliby zawierały, to gwarantuję, że nigdy nie uchylałbym się od obowiązku ich płacenia - poinformował Sebastian. - W kwestii opieki naprzemiennej - na ten moment jej nie ma, bo (znowu) nie zawierają tego nasze ustalenia. Mogę jedynie zaznaczyć, że weekendowym tatą bym się nie nazwał. Reszta niech pozostanie między mną a Julią - dodał.
Choć nie wiadomo na ile Fabijański angażuje się w opiekę nad synem, nie można zarzucić mu, że się z nim nie spotyka. Paparazzi nieustannie polują na zdjęcia aktora z Bastkiem. Niedawno przyłapali ich, gdy wybrali się do kina luksusowym samochodem. Jeśli wierzyć medialnym plotkom, Fabijański miał też przedstawić syna Markowskiej. Możliwe więc, że rzeczywiście nie jest jedynie „weekendowym tatą”.
- Widzowie nie chcą Julii Wieniawy w „Mam talent”. „Nikt nie zastąpi pani Gosi”
- Wpadka w „Dzień Dobry TVN”. Marcin Prokop rzucił się na pomoc Dorocie Wellman
- Katarzyna Dowbor ma żal do Elżbiety Romanowskiej. „Liczyłam na telefon”
Sebastian Fabijański zabrał syna do kina luksusowym samochodem [GALERIA]
Tu się dzieje
