Obserwuj w Google News

Rozwód Hakiela i Cichopek jest nieważny? Tancerz komentuje doniesienia

2 min. czytania
02.02.2024 10:14

Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek rozstali się w marcu 2022 roku po 17 wspólnie spędzonych latach. Już kilka miesięcy później byli po rozwodzie orzeczonym na pierwszej rozprawie. Jednak czy ich formalne rozstanie jest nieważne? Wszystko przez uchwałę Sądu Najwyższego. Tancerz komentuje zamieszanie i mówi, co dalej.

Rozwód Marcina Hakiela i Katarzyny Cichopek jest nieważny?
fot. TRICOLORS/East News

Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek wzięli ślub 20 września 2008 roku w sanktuarium na Krzeptówkach w Zakopanem. Doczekali się dwójki dzieci – Adama i Heleny. 11 marca 2022 roku celebryci wydali oświadczenie o rozstaniu, a 25 sierpnia 2022 roku byli już po rozwodzie. Od tamtego momentu próbują ułożyć sobie życie – Katarzyna Cichopek zaręczyła się z Maciejem Kurzajewskim, a Marcin Hakiel związał się z Dominiką. Dziś tancerz ma nadzieję, że już nigdy nie będzie musiał rozmawiać z byłą żoną, a swojego czasu rozmyślał nawet o rozwodzie kościelnym. Pozostaje jednak pytanie – czy zasądzony rozwód jest nieważny?

Zobacz także:  Bosacka ma nowego adoratora. Zaczął do niej wypisywać zaraz po rozstaniu

Rozwód Marcina Hakiela i Katarzyny Cichopek jest nieważny?

Cichopek i Hakiel mogą mieć problemy. Jedna z uchwał Sądu Najwyższego głosi, że część rozwodów może być nieważna. Chodzi o sprawy niezakończone do 3 lipca 2021 roku oraz wszczęte od 3 lipca 2021 roku do 14 kwietnia 2023 roku. Jeśli były rozpatrywane przez jednego sędziego i dwóch ławników, to Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel rzeczywiście mogą się martwić. Sprawa rozwodowa celebrytów mogłaby jednak trafić ponownie do sądu, jeśli któreś z nich zdecydowałoby się na złożenie wniosku w ciągu 10 lat od uprawomocnienia się wyroku. Marcin Hakiel w rozmowie z Pudelkiem odniósł się do tych doniesień.

– Czytałem o tym, ale to nie jest do końca tak. Jedna strona by musiała złożyć jakieś postanowienie czy wniosek do sądu. Więc dopiero, jak któraś z naszych stron złoży coś takiego przez swojego radcę, to wtedy będę mógł się jakoś wypowiedzieć, bo tak to właściwie się nic nie zmienia. Nie mam kompetencji, żeby rozmawiać o tym, czy to jest dobra decyzja Sądu Najwyższego, czy nie. [...] Konsultowałem to z radcą, nie rozumiem tych wszystkich meandrów prawnych. Jeśli nikt nic nie złoży, to żyjemy w tym status quo, które mamy teraz – tłumaczył Marcin Hakiel.

Redakcja poleca

Wygląda na to, że Marcin Hakiel nie chce niczego zmieniać, chyba że na złożenie wniosku zdecydowałaby się Katarzyna Cichopek. Para jednak woli się unikać i oszczędzić sobie kolejnej tułaczki po sądach. Pełnomocniczka tancerza również nie ma zamiaru ingerować w zasądzonej sprawie.

– To też nie moja decyzja, moja radczyni nad tym czuwa. Ale z tego, co mi wiadomo, to nic o tym nie myśli – dodał Marcin Hakiel w rozmowie z Pudelkiem.

Źródło: Radio ZET/Pudelek

Nie przegap