O włos od tragedii. Paul McCartney mógł stracić życie
Córka Paula McCartneya opowiedziała o niebezpiecznym zdarzeniu, do jakiego doszło podczas pracy nad filmem "Gdyby ściany mogły śpiewać". Znany muzyk mógł stracić życie.
"Gdyby ściany mogły śpiewać" to dokument, który stworzyła Mary McCartney, córka legendarnego muzyka Paula McCartney'a. Film skupia się na historii studia, w którym powstały największe hity The Beatles. Miejsce to wsławiło się jako centralny punkt brytyjskiej branży muzycznej. Jednocześnie Abbey Road Studios jest najdłużej działającym studiem nagrań na świecie. "Od ponad 90 lat Abbey Road Sudios jest sercem branży muzycznej. W tym pełnym osobistych wspomnień i refleksji filmie, Mary McCartney opowiada nam o tych dziewięciu dekadach" — czytamy w opisie produkcji.
W filmie zamieszczono wypowiedzi wielu znakomitych przedstawicieli sceny muzycznej — między innymi Eltona Jona i Ringo Starra. Nie zabrakło również nawiązań do najbardziej znaczących kamieni milowych na drodze Beatlesów do sławy. Jednym z nich jest 11. album grupy, zatytułowany Abbey Road. Jego okładka, przedstawiająca muzyków, przekraczających ulicę, przez wielu fanów muzyki rockowej jest uznawana za ikoniczną. Dlatego Mary McCartney nie mogła zrezygnować z pokazania kultowego ujęcia w swoim filmie.
Zobacz także: Paul McCartney w „Carpool Karaoke”. James Corden popłakał się podczas jazdy [WIDEO]
Paul McCartney mógł stracić życie
Paul McCartney zgodził się odtworzyć legendarny kadr. Mało brakowało, by tę decyzję przypłacił życiem. Córka muzyka zdradziła, że w momencie, gdy Paul wszedł na pasy, nadjeżdżające auto nawet nie zwolniło. Samochód przemknął obok muzyka. Na szczęście McCartney'owi nic się nie stało.
Źródła: RadioZET.pl/Film.interia.pl
Tu się dzieje
