Obserwuj w Google News

Monika Olejnik zaliczyła wpadkę przed kamerami. Gość poprawił gwiazdę TVN

2 min. czytania
10.06.2022 17:49

Monika Olejnik to zdolna i doświadczona dziennikarka, jednak każdemu może przydarzyć się zabawna wpadka. Gwiazda stacji TVN przejęzyczyła się podczas wywiadu, uwagę zwrócił jej gość Radosław Sikorski.

Monika Olejnik
fot. screen: YouTube / Uwaga! TVN

Monika Olejnik to jedna z najbardziej doświadczonych, ale i barwnych polskich dziennikarek, obok której ciężko przejść obojętnie. Charakterystyczny styl 65-letniej obecnie gwiazdy nie każdemu przypada do gustu, ale ciężko odmówić jej zawodowych umiejętności i przenikliwości. Karierę rozpoczynała w rozgłośniach radiowych, ogromną popularność przyniosła jej współpraca z telewizją TVN. Jej program "Kropka nad i", który prowadziła w latach 1997-2003 okazał się hitem. Olejnik postanowiła związać się z Telewizją Polską, gdzie mogliśmy oglądać ją w "Prosto w oczy", jednak w roku 2006 powróciła do TVN, by ponownie prowadzić swój sztandarowy format.

Monika Olejnik posiada szerokie grono oddanych fanów, nie brakuje jednak osób, którym nie podoba się jej styl prowadzenia rozmów. Z pewnością jednak nikt nie odmawia jej doświadczenia zdobytego przez dziesiątki lat pracy w mediach. Mimo to, jak wielu nawet największej sławy dziennikarzom świata, przydarzają jej się wpadki, które są integralną częścią programów na żywo. W rozmowie z Radosławem Sikorskim gwiazda TVN w zabawny sposób się przejęzyczyła, a gość bardzo szybko ją poprawił.

ZOBACZ TAKŻE:  Najbardziej zaskakujące paski TVP [GALERIA]

Redakcja poleca

Monika Olejnik zaliczyła wpadkę na żywo. Dziennikarka przejęzyczyła się w programie

Gościem w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i" był Radosław Sikorski, z którym dziennikarka omawiała kwestię wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa podczas konferencji prasowej w Ankarze.

- Mieliśmy okazję usłyszeć Siergieja Ławrowa, który chyba stracił rezonans. Stracił w ogóle… jakoś zdenerwował się strasznie - stwierdziła dziennikarka, odnosząc się do pytania o rosyjskie kradzieże dokonywane w Ukrainie, jakie usłyszał Ławrow.

- Rezon chyba - szybko poprawił rozmówczynię Sikorski.

Olejnik przeprosiła widzów i niewzruszona kontynuowała przerwany wątek.

- Rezon, przepraszam… Zdenerwował się, kiedy usłyszał pytanie od dziennikarza ukraińskiego „co jeszcze będziecie sprzedawać, co ukradliście Ukrainie?”. I widać, że pan Ławrow bardzo był zdenerwowany. No nie mógł zapalić papierosa, jak kiedyś z panem na balkonie palił  - dokończyła.

Przejęzyczenie, choć drobne, przez wielu internautów zostało odebrane jako zabawna wpadka. Z pewnością dziennikarka wychodziła z twarzą z o wiele poważniejszych sytuacji na wizji.