Obserwuj w Google News

Mateusz Janicki uderza w rząd Tuska. "Praworządność dla wybranych"

2 min. czytania
30.03.2024 09:15

Mateusz Janicki to jeden a polskich aktorów, którzy aktywnie angażują się w pomoc uchodźcom. Gwiazdor „Na dobre i na złe” nie ukrywa, że nie podoba mu się to, jak polski rząd podchodzi do polityki migracyjnej, a zwłaszcza sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. W swoim najnowszym wpisie nie zostawił na rządzących suchej nitki.

Mateusz Janicki
fot. MAREK LASYK/REPORTER

Mateusz Janicki od lat występuje w polskich filmach i serialach. Widzowie doskonale kojarzą go jako doktora Michała Wilczewskiego z „Na dobre i na złe”, Maksa z „Przyjaciółek”, czy Kazimierza Tarasiewicza ze „Stulecia Winnych”. W ubiegłym roku na ekranach kin pojawił się natomiast film „Zielona granica” Agnieszki Holland, w którym wcielił się w policjanta. Rola w tej produkcji była dla aktora ważna również ze względu na tematykę i jego zaangażowanie w kryzys na granicy polsko-białoruskiej.

Mateusz Janicki krytykuje rząd Donalda Tuska

Janicki przed wyborami ostro krytykował decyzje Prawa i Sprawiedliwości w kontekście polityki migracyjnej. Na rewolucję w tym aspekcie liczył po październikowej zmianie władz. W styczniu, kilka tygodni po zaprzysiężeniu nowego rządu, nie krył jednak rozczarowania.

"Naprawdę naiwnie wierzyłem, że obietnica przywrócenia rządów prawa zostanie spełniona... No to jak nie jesteś biały i nie mówisz po Polsku dalej będziesz miał przesrane, a nie daj Boże coś przegoniło Cię z domu. Dla Ciebie gościnna, chrześcijańska, zbudowana na prawach człowieka, praworządna Europa ma zimny las, ciężarówkę, bramkę w płocie i wypchnięcie pod białoruskie pałki" - pisał, nazywając siebie „głupkiem i naiwniakiem”, który dał się nabrać na piękne słowa polityków i obiecywane zmiany.

Redakcja poleca

Wielu internautów zauważyło wówczas, że chyba zbyt szybko i zbyt pochopnie ocenia nowe władze. Fani doradzali mu cierpliwość. Teraz aktor wrócił z aktualizacją i ponownie uderzył w Donalda Tuska i jego współpracowników.

„Jakiś czas temu pisano do mnie, »żeby nie oceniać pochopnie nowej władzy, żeby dać im czas… mają dużo na głowie«. No to proszę, minęło już przeszło trzy miesiące, a władza KO i premiera Tuska na granicy wygląda dokładnie tak samo jak władza PiS-u. A zresztą cała koalicja jest za to odpowiedzialna” - narzekał, publikując zdjęcie z leżącym na ziemi mężczyzną. „Prawa człowieka i praworządność dla wybranych” – dodał.

Zdjęcie zamieszczone przez aktora wykonała osoba związana z Grupą Granica. "Spotkała człowieka w lesie w złym stanie psychicznym i fizycznym nad nim wojsko i SG uzbrojeni, z pałkami w ręku. Nikt mu nie pomógł, w szpitalu też się nie znalazł. Udało się jedynie ustalić, że pochodził z Afganistanu. Został prawdopodobnie wywieziony za płot" - wyjaśnił.

Źródło: Radio ZET/Instagram

Nie przegap