Martyna Wojciechowska miała zostać modelką. Pokazała stare zdjęcie. Poznalibyście ją?
Jakiś czas temu na Instagramie Martyny Wojciechowskiej pojawiło się nietypowe zdjęcie z przeszłości. Okazuje się, że gdy podróżniczka poszukiwała jeszcze swojej życiowej drogi, w pewnym momencie postanowiła spróbować swoich sił w modelingu. „Nie wyszło mi” – przyznała po latach.
Martyna Wojciechowska wciąż cieszy się niesłabnącą sympatią wielu Polaków. Podróżniczka, dziennikarka i prowadząca programu "Kobieta na krańcu świata" jest bardzo aktywna w swoich mediach społecznościowych, gdzie pozostaje w stałym kontakcie z fanami. To właśnie tam Martyna porusza palące społeczeństwo kwestie, dzieli się newsami z życia prywatnego i pokazuje wielbicielom piękno otaczającego świata.
Jakiś czas temu gwiazda TVN zdecydowała się opowiedzieć w sieci o początkach swojej świetlanej kariery. Okazuje się, że u progu dorosłości Wojciechowska była nie tylko długowłosą buntowniczką, która z czasem zaczęła pasjonować się motoryzacją. Przyszła podróżniczka początkowo chciała zostać profesjonalną modelką i wzięła udział w kilku sesjach zdjęciowych.
Martyna Wojciechowska chciała zrobić karierę w modelingu.
Martyna pochwaliła się ujęciem z jednej z profesjonalnych sesji na swoim Instagramie. Na fotografii możemy zobaczyć piękność o zalotnym spojrzeniu i czarnych jak noc włosach, która pozuje z jabłkiem w dłoni. Niespotykane dotąd zdjęcie dziennikarki spotkało się z ciepłym przyjęciem wśród jej fanów, którzy jednak nie poznali na nim swojej ulubienicy.
- Na pierwszy rzut oka myślałam, że to Shazza; Myślałam, że to Kasia Sienkiewicz z Kwiatu Jabłoni; Ale fota! Wyglądasz tutaj jak Selena – meksykańska piosenkarka – komentowali zdumieni internauci.
Co ciekawe jednak Wojciechowska zdecydowała się pokazać archiwalne zdjęcie nie tylko dla poklasku. Tym razem dziennikarka zwróciła się do fanów z przekazem na temat odnajdowania siebie.
- TO NIE JA BYŁAM EWĄ. Miałam być modelką, miały być wybiegi i fashion weeki… Tak mówili. NIE WYSZŁO MI! Tak jak jeszcze wiele innych rzeczy w życiu. I WYSZŁO TO NA DOBRE – wyznała.
Martyna z dumą zaznaczyła jednak, że jej kariera w modelingu prędko się skończyła, bo nie dała się wcisnąć w ramy, do których nie pasowała. Bycie modelką wcale nie było dla niej łatwe, a zajmująca się nią agencja namawiała ją do poczynienia radykalnych zmian w wyglądzie. Ona jednak nie dała się na to namówić, za co dziś jest sobie wdzięczna.
- Dziś aż trudno mi uwierzyć, że mogłam dać się tak „przerobić” do zdjęcia, bo ktoś starszy i ponoć „mądrzejszy” powiedział ufnej nastolatce, że tak jest dobrze, że tak jest modnie… Agencja modelek namawiała na operację nosa i schudnięcie, bo bez tego nie zrobię „kariery”. Byłam wciskana w ramy, do których nie pasowałam. Dobrze, że nie posłuchałam – czytamy pod zdjęciem.
- Drzwi z domu Romana Polańskiego i Sharon Tate trafiły na aukcję. Ich cena zwala z nóg
- "Afera sandałowa" u Małgorzaty Rozenek. Fani skłócili się przez buty za kilka tysięcy
- Adriana Kalska dostaje niepokojące wiadomości. „To już trwa 1,5 roku”
Gwiazdy, które krytykują Kościół. Nie gryzą się w język, gdy mowa o religii
RadioZET.pl
Tu się dzieje
