Obserwuj w Google News

Mariola Bojarska-Fercenc ciepło do pracowników TVP. „S*******ć stąd”

3 min. czytania
17.10.2023 20:32

Nie jest tajemnicą, że Marioli Bojarskiej-Ferenc nie było po drodze z rządzącą w do niedawna partią Prawo i Sprawiedliwość. Tak samo, jak tajemnicą nie było, że ta sama partia wywierała bardzo mocny wpływ na media publiczne w kraju. Jak słynna trenerka widzi kariery swoich „kolegów” z Woronicza po wyborach?

Mariola Bojarska-Fercenc ciepło do pracowników TVP. „S*******ć stąd”
fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Mariola Bojarska-Ferenc w TVP spędziła wiele lat, dlatego jej odejście z Woronicza, zszokowało i widzów, i branżę. Dziennikarka nie odeszła jednak dobrowolnie. Miało to związek z nadejściem tzw. „dobrej zmiany”. Wyszło to trenerce na dobre – zostanie u publicznego nadawcy było w ostatnich latach określane – delikatnie rzecz ujmując – jako obciach.

Zobacz też:  Mariola Bojarska-Ferenc mówi, jak ją potraktowano w TVP. Skandaliczne zachowanie

Mariola Bojarska-Ferenc ciepło o dotychczasowych pracowniach TVP: „Polegną”

PiS-owi nie udało się powtórzyć sukcesu poprzednich wyborów, dlatego w kraju zaczną zachodzić zmiany. Zacznie się od tych przy ul. Wiejskiej w Warszawie, ale w końcu rewolucje sięgną i Woronicza, gdzie znajduje się siedziba TVP. Jaką przyszłość wróży dotychczasowym pracownikom publicznego nadawcy Mariola Bojarska-Ferenc?

- Ja mam nadzieję, że polegną. Bo ja czekałam na to 8 lat – powiedziała w rozmowie z portalem Jastrząb Post. - Byłam jedną z pierwszych, która została wyrzucona przez PiS. Dla mnie było wstydem pracowanie dla tej opcji, zresztą mówiłam to wszystkim dziennikarzom. Ja myślę, że już mam tyle lat i mocny kręgosłup moralny, że nie muszę uprawiać ściemy i być dupowłazem. Mówię szczerze to, co myślę – dodała.

Redakcja poleca

Co stanie się po wyborach z TVP? Bojarska-Ferenc nie gryzie się w język

Mariola Bojarska-Ferenc wyznała, że jej zdaniem treści informacyjne i publicystyczne prezentowane przez ostatnie 8 lat w TVP były mało rzetelne. Dziennikarka wyraziła swoją nadzieję na to, że jak najszybciej publiczny nadawca zacznie wracać na odpowiednie tory.

- Myślę, że ci dziennikarze powinni być jak najszybciej odsunięci, szczególnie ci polityczni, bo to był bełkot. Trudno było w ogóle nazwać to dziennikarstwem, to było sprzyjanie wyłącznie jednej opcji. Z zażenowaniem muszę powiedzieć, że patrzyłam na różne gwiazdy, które zawsze lubiłam i kochałam, że chciały tej partii jednak służyć, a była to ewidentnie telewizja partyjna, polityczna – powiedziała Bojarska-Ferenc.

Trenerka odniosła się zawczasu do tych, którzy zarzuciliby jej, że oczekiwała zwolnienia się z pracy dla idei od tych, którzy potrzebują się jakoś utrzymać. Zdradziła, że jej po zwolnieniu z TVP też nie było łatwo.

- Były miesiące, że nie zarabiałam absolutnie nic, zero. I musiałam sobie przez wiele miesięcy wypracować swoje miejsce w social mediach i bałam się jako dojrzała osoba, że sobie nie poradzę. Na szczęście sobie poradziłam i okazało się, że to, o czym mówię całe życie, zyskało nie tylko fanów, ale też doceniły mnie różne firmy, które wspieram medialnie. Z mojej strony był też strach, co ja teraz zrobię? Ja – która kocha mikrofon (…) – miałam wrażenie, że robiłam to dobrze, że jestem jedną z niewielu specjalistek w swojej dziedzinie na tym rynku i nagle zostałam z niczym. Myślę, że w telewizji polskiej zrobili tak okropną robotę, pokazali, że nie zasługują na miano dziennikarza. Róbcie rząd i s********* stąd – dodała na koniec.

Nie przegap
Jakie wykształcenie mają gwiazdy TVP? Oto, co studiowali Holecka czy Norbi
15 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News