Marianna Schreiber ma stalkerów? To się dzieje pod jej domem
Marianna Schreiber zamieściła na Instagramie niepokojące nagranie, w którym podzieliła się niepokojącą informacją. Okazuje się, że świeżo upieczoną gwiazdę Clout MMA mogą obserwować obcy ludzie. – To już nie jest normalne – powiedziała Schreiber.
Marianna Schreiber niedawno rozpoczęła swoją przygodę z freak fightami. Dołączyła do federacji Clout MMA i nie potrzebowała wiele czasu, by wywołać małą burzę. Żona polityka Prawa i Sprawiedliwości ma niedługo stanąć w szranki ze starszą od siebie kobietą, która dawniej kojarzona była jak patostreamerka.
Marianna jednak złapała sportowego bakcyla i wygląda na to, że czerpie prawdziwą przyjemność ze zmagań na treningach. Jako że jest to kolejne przedsięwzięcie w jej medialnej karierze, jej przygotowania do walk śledzą tysiące fanów. Niestety ta popularność ma także ciemną stronę…
Marianna Schreiber ma stalkerów? „To efekt hejtu”
Marianna Schreiber ochoczo relacjonuje swoje życie na Instagramie. Niedawno podzieliła się z internautami niepokojącymi wieściami. Zamieściła na instastories nagranie, w którym opowiedziała o pewnym incydencie. – Widzowie, powiem wam, że to już nie jest normalne, że wokół mojego domu chodzą ludzie, którzy mnie obserwują – powiedziała Schreiber.
W kolejnym poście na stories pokazała swój wpis na platformie X, w którym winą za zaistniałą sytuację obarczyła hejterów. „Jakiś człowiek stał pod moim domem i mnie obserwował, gdy wyszłam z psem. Chodził za mną. Czułam się przerażona. To jest efekt waszego hejtu, gdy ja nawet na niego nie zasłużyłam” – napisała Marianna.
Marianna Schreiber zwróciła się do hejterów
Marianna Schreiber nie zamierza się poddać w walce z bezwzględnym hejtem. W kolejnym instastory przekazała pewną wiadomość tym, którzy ślą jej nienawistne komentarze.
„Zastanawia mnie jedno – jaka jest wasza motywacja hejtowania mnie. Piszę o tym, jak brutalny hejt mnie dotyka, a w komentarzach pod takim postem dalej to robicie. Ludzie, w jakim celu? Bo ja nie zasługuje na to. I zobaczycie, jeszcze będziecie mi wdzięczni” – napisała Marianna.
Źródła: Radio ZET
Tu się dzieje
