Malwina Wędzikowska zaatakowana w centrum miasta. "Ludzie stali i się gapili"
Malwina Wędzikowska przeżyła napaść mężczyzny, który najpierw ją śledził, a gdy zareagowała, zaatakował ją m.in. przy użyciu noży. Do zdarzenia doszło w centrum Warszawy, na oczach ludzi. Stylistce nikt nie pomógł.
![Malwina Wędzikowska](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetrozrywka/storage/images/plotki/malwina-wedzikowska-zaatakowana-w-centrum-miasta-ludzie-stali-i-sie-gapili/20061592-10-pol-PL/Malwina-Wedzikowska-zaatakowana-w-centrum-miasta.-Ludzie-stali-i-sie-gapili_content.jpg)
Malwina Wędzikowska to znana kostiumografka i stylistka, która ubiera gwiazdy oraz uczestników popularnych programów. Do niedawna współpracowała m.in. z "Tańcem z gwiazdami". Prywatnie jest kuzynką prezenterki Anny Wendzikowskiej.
Jakiś czas temu Malwina Wędzikowska wzięła udział w akcji "Stand Up - Sprzeciw się molestowaniu w miejscach publicznych" i wyznała, że sama jest ofiarą napastowania. Szczegółami tamtego zdarzenia stylistka podzieliła się w najnowszym wywiadzie "Wysokich Obcasów".
Malwina Wędzikowska została zaatakowana. "Dźgał mnie nożami"
Malwina Wędzikowska opowiedziała "Wysokim Obcasom", że nieznany mężczyzna zaatakował ją na ulicy. Choć zdarzenie miało miejsce w środku Warszawy, wśród tłumu ludzi, nikt nie zareagował na rozgrywający się dramat. - Facet mnie napastował, a ludzie stali i się gapili. Mnie się to nadal nie mieści w głowie - wyznała Wędzikowska.
Stylistka wspomina, że tamtego dnia wyjeżdżała do Krakowa na nagranie programu "99 - Gra o wszystko". Jednak przed wyjazdem wyskoczyła do Hali Koszyki, modnego restauracyjnego centrum, by coś zjeść.
- Przy wejściu zatrzymał mnie mężczyzna. "Gdzie idziesz?", spytał. Zignorowałam go, pomyślałam, że z kimś mnie pomylił. Ale pytał dalej: "Co robisz? No gdzie idziesz?". Byłam zatopiona w telefonie, początkowo średnio zwracałam uwagę. Ale dokleił się i nie dawał mi spokoju - opowiada "Wysokim Obcasom".
Mężczyzna zaczął iść obok, zaglądał jej przez ramię do telefonu. Gdy gwiazda kazała mu odejść, odparł: "Mam prawo iść obok ciebie, mam prawo zaglądać do twojego telefonu, mam prawo cię dotykać, jeśli chcę. Jestem wolnym człowiekiem". - Zatkało mnie - wspomina Wędzikowska.
W odpowiedzi na stanowczą reakcję 41-latki mężczyzna zaatakował ją. - Zamachnął się, wziął jakieś widelce, rzucał nimi we mnie, sięgnął po plastikowe noże, którymi próbował mnie dźgać - opowiada w wywiadzie.
Niestety Malwinie Wędzikowskiej nikt nie pomógł. Stylistka wspomina, że utworzył się tylko krąg gapiów i żadna z osób nie zareagowała. Do dzisiaj trudno jest jej pojąć tamtą sytuację. - Zwiedziłam pół świata, sama przejechałam Ghanę na rowerze, czułam się bezpiecznie daleko od domu, a pod domem zostałam zaatakowana - podsumowała gorzko kuzynka Anny Wendzikowskiej.