Obserwuj w Google News

Śniadaniówka to twardy kawałek chleba. Małgorzata Tomaszewska o stresie w pracy

2 min. czytania
24.08.2023 16:16

Ciężarna Małgorzata Tomaszewska nie ukrywa, że w śniadaniówce nie brakuje stresu. Zdradziła, jak godzi prowadzenie „Pytania na Śniadanie” ze spełnianiem się w roli mamy.

Śniadaniówka to twardy kawałek chleba. Małgorzata Tomaszewska o stresie w pracy
fot. Artur Zawadzki/East News

Praca przed kamerami na żywo to nie byle jakie zadanie. Wszystko dzieje się tu i teraz, dlatego nie ma miejsce na pomyłki i poprawki w postprodukcji. Wiedzą o tym doskonale prowadzący śniadaniówek, bo większe wpadki na długo zapisują się w pamięci widzów. Do dziś wspominane jest przebicie dłoni Marzeny Rogalskiej przez iluzjonistę, czy naśmiewanie się z ataków paniki przez Filipa Chajzera.

Zobacz też:  Małgorzata Tomaszewska odejdzie z „PnŚ”? „Jak będzie dzidziuś stracimy kontakt”

Małgorzata Tomaszewska jest w ciąży. Odejdzie z „Pytania na Śniadanie”?

Oprócz stresu przed wpadkami, dochodzi również presja czasu. To trudne środowisko – zwłaszcza dla kobiet w ciąży. Małgorzata Tomaszewska, która akurat spodziewa się dziecka, mimo wszystko nie zrezygnowała z prowadzenia „Pytania na Śniadanie”. Regularnie pokazuje się na wizji, jednak zdecydowała, że pozostałe telewizyjne zobowiązania na jakiś czas sobie odpuści.

W „The Voice of Poland” Małgorzata Tomaszewska występowała do tej pory u boku Tomasza Kammela, jednak teraz jej partner będzie musiał radzić sobie z prowadzeniem show sam. Z kolei w „The Voice Sernior” na miejscu Tomaszewskiej pojawi się Marta Manowska.

Redakcja poleca

Małgorzata Tomaszewska o ciąży i pracy w śniadaniówce

Małgorzata Tomaszewska ma jedno dziecko w wieku przedszkolnym. Okazuje się, że praca w śniadaniówce nie jest aż tak niewygodna, jak mogłoby się to wydawać. Wystarczy odpowiednio zadbać o siebie i swoją rodzinę. ­- Jestem zorganizowana, umiem dobrze zaplanować. Na planie zawsze mam dobre jedzenie, dbam o siebie, więc tutaj nie było żadnego problemu – zdradziła w rozmowie z portalem Show News Tomaszewska.

Gwiazda nie ukrywa, że docenia godziny pracy, jakie ma. Gdy z jej grafiku zniknęły inne nagrania do programów, okazało się, że pracę kończy około 12. To idealna pora, gdy ma się przedszkolaka. - Oczywiście, moja praca jest stresująca i moja praca jest wymagająca. To jest taki stres psychiczny, który mamy, ale godzinowo jestem w stanie dopasować to do macierzyństwa, ponieważ bardzo często jak kończę "Pytanie na śniadanie", to już nie mam żadnej innej produkcji, czyli godzina 12:00 i mogę wcześniej odebrać mojego małego z przedszkola i trochę z nim pobyć – zdradziła gwiazda „Pytania na Śniadanie”.

Wpadki telewizyjne Filip Chajzer
9 Zobacz galerię
fot. Artur Zawadzki/Reporter/East News