Małgorzata Halber zażądała przeprosin od DDTVN. Bojkotuje program
Małgorzata Halber powiedziała, że nie wystąpi w "Dzień dobry TVN" dopóki śniadaniówka jej publicznie nie przeprosi. Autorka książki "Najgorszy człowiek na świecie" jest urażona sytuacją, do jakiej doszło w programie.
Małgorzata Halber to była prezenterka, znana m.in. z "5-10-15" oraz kanału muzycznego Viva Polska. Po latach dziennikarka wróciła do życia publicznego w związku z napisaną przez siebie książką "Najgorszy człowiek na świecie", w której opowiedziała o swoim uzależnieniu od alkoholu. Dziennikarka stara się także nagłaśniać temat polskiej psychiatrii, a zwłaszcza psychiatrii dziecięcej, która jest w opłakanym stanie. Halber opowiadała o tym m.in. w programie "Dzień dobry TVN", lecz zawiodła się poziomem debaty w śniadaniówce.
Małgorzata Halber zażądała przeprosin od "Dzień dobry TVN"
W maju zeszłego roku Małgorzata Halber wyznała, że ma za sobą pobyt w szpitalu psychiatrycznym. W swoim poście podkreśliła, że uderzyły ją ogromne różnice między ośrodkiem prywatnym, w którym przebywała, a publicznymi placówkami, gdzie chorzy miesiącami czekają na miejsce.
Wpis Małgorzaty Halber stał się jednym z tematów showbiznesowego cyklu w "Dzień dobry TVN". Śniadaniówka okrasiła screen sensacyjnym paskiem "Załamanie nerwowe Małgorzaty Halber". Dziennikarka uważa, że kompletnie nie zrozumiano, o czym był jej post.
- To był moment, gdy machnęłam ręką na świat. Wzruszyłam ramionami i pomyślałam: "serio, naprawdę? Nic nie dorośliście" - skomentowała Halber w wywiadzie na Zdaniemszota.pl.
Była prezenterka Vivy zapowiedziała, że już więcej do żadnej śniadaniówki nie pójdzie, żeby omawiać ważny problem "między gimnastyką a nową piosenką Sanah". "Dzień dobry TVN" potem jeszcze trzy razy zapraszało ją na "pogawędkę" o jej problemach, ale Halber odmawiała.
- Powiedziałam: "ale państwo wiedzą, w jakim stanie jest w Polsce psychiatria, szczególnie dziecięca, i mogli państwo mieć wpływ na zmianę tej sytuacji, ale zamiast tego zrobili państwo pasek z sensacją z faktu, że jestem w szpitalu, jeszcze bardziej stygmatyzując i pogarszając stan tej psychiatrii" - wspomina Małgorzata Halber.
Pisarka najpierw chciałaby usłyszeć publiczne przeprosiny. Ale i tak wątpi, że kiedykolwiek jeszcze zdecyduje się na wizytę w porannym show.
- No więc już tam nie pójdę nigdy, nie żeby mi było strasznie szkoda, chociaż jako przedsiębiorczyni od "Bohatera" wiem, jaki ma to wpływ na sprzedaż - powiedziała w rozmowie z Wojciechem Szotem.
Do dzisiaj "Dzień dobry TVN" nie zdecydowało się przeprosić na wizji urażonej Małgorzaty Halber.
Włodarczyk ujawnia smutną prawdę. "A potem płacz, terapie, myśli, jak zakończyć swoje życie"