Magda Mołek zamieściła gorzki wpis po rozstaniu z mężem. "Trwałam w tym"
Magda Mołek niedawno poinformowała, że rozwodzi się z Maciejem Taborowskim, ojcem jej dwójki dzieci. Była prowadząca "Dzień dobry TVN" nie chciała komentować sprawy i apelowała o uszanowanie prywatności rodziny. Teraz, w najnowszym wpisie na Instagramie, zdecydowała się opowiedzieć, co się z nią działo w ostatnich miesiącach.
W marcu Magda Mołek nieoczekiwanie zawiadomiła o rozstania z mężem, prawnikiem Maciejem Taborowskim, który po zmianie władzy w mediach publicznych został wiceprzewodniczącym rady nadzorczej Telewizji Polskiej. Była prezenterka "Dzień dobry TVN" podkreśliła w oświadczeniu, że musiała podjąć decyzję o rozwodzie.
Magda Mołek przerwała milczenie po rozstaniu z mężem
6 marca sieć obiegła wiadomość, Magda Mołek postanowiła zakończyć trwające 13 lat małżeństwo z Maciejem Taborowskim, którego owocem są dwaj synowie, Henryk i Stefan. "Proszę o uszanowanie tego trudnego momentu" - zaapelowała w oświadczeniu autorka kanału "W moim stylu".
Przyczyny rozpadu związku Magdy Mołek i Macieja Taborowskiego pozostają nieznane. Prezenterka konsekwentnie nie porusza tematu rozwodu w wywiadach. W sieci chętni jednak dzieli się osobistymi refleksjami kobiety będącej w trudnym momencie życia. W najnowszym wpisie 48-latka postanowiła wyznać internautom, jak czuła się w ostatnich miesiącach, gdy jej związek dobiegał końca.
"W życiu można podpierać ściany, ale można też wyjść do tego świata. Próbować zmian, odważać się, podejmować wysiłek. Nic nie jest łatwe, nic nie spada samo z nieba. Przez wiele ostatnich miesięcy przekonałam się, że bycie «dzielną» to ogromne obciążenie. Starałam się więc robić swoje, tak, jak mogę i umiem w danym momencie, na ile starczało mi sił. I choć wiele razy nie starczało, to trwałam w tym. A to dla mnie - tej zawsze dzielnej i odważnej - było ogromnym wyzwaniem" - wyznała.
Po czasie trudnych zmagań prezenterka zmieniła podejście do życia i pozwoliła sobie na okazywanie słabości. Już nie zamierza zgrywać "twardzielki" za wszelką cenę.
"Dziś wiem, że nie muszę i nie chcę być dzielna. A jak sobie na to pozwalam, to zaczynam spokojniej żyć. I wtedy mogę śmiało mówić «ja się dopiero rozkręcam» w pewności, że wszystko będzie dobrze, bo znam siebie. I wiem, że sobie poradzę - jakoś. I to «jakoś» będzie dobre. Bo przecież nie musi być zawsze najlepsze, prawda?" - napisała Magda Mołek.
Tu się dzieje
