Obserwuj w Google News

Kazimierz Marcinkiewicz atakuje PiS i byłą żonę. "Mam to w doodzie"

2 min. czytania
03.02.2023 14:47

TVP Info sugeruje, że Kazimierz Marcinkiewicz został skazany na sześć miesięcy ograniczenia wolności i obowiązkowe prace społeczne za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego. Zdaniem byłego premiera decyzja sądu była umotywowana politycznie. Na Instagramie dał upust swojemu rozgoryczeniu.

Kazimierz Marcinkiewicz atakuje PiS i byłą żonę. "Mam to w doodzie"
fot. Piotr Molecki/East News

Kazimierz Marcinkiewicz miał przez niecały rok zalegać z alimentami na rzecz byłej żony, Isabel. Małżeństwo polityka formalnie trwało prawie dekadę, ale w rzeczywistości rozpadło się po zaledwie trzech latach. Mimo że im się nie układało, decyzja o rozwodzie nie przyszła im lekko. Dwa lata spędzili w separacji, a rozwód sfinalizowali po kolejnych czterech. Pokrótce: historia bez happy endu.

Jakby tego było mało, decyzją sądu Marcinkiewicz został zobowiązany do płacenia alimentów w wysokości 4 tysięcy złotych. Później ta kwota została podwyższona o pół tysiąca. Były premier jest przekonany, że był to cios, wymierzony w niego przez władzę.

Zobacz także: Liroy nie płacił alimentów? Żona ujawnia jakie raper ma relacje z dziećmi

Kazimierz Marcinkiewicz komentuje wyrok sądu. "13 lat utrzymywania dorosłej osoby"

TVP Info doniosło, że został skazany na sześć miesięcy ograniczenia wolności i obowiązkowe prace społeczne za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego, ale Kazimierz Marcinkiewicz miał nic o tym nie wiedzieć. Polityk przekazał Gazecie.pl, że nie dotarła do niego żadna oficjalna informacja. Mimo to nie krył rozżalenia. Dał upust swoim emocjom w mediach społecznościowych.

Rozwód po polsku: 3 lata małżeństwa, 2 lata separacji, 4 lata rozwodu, 13 lat utrzymywania dorosłej osoby. Dożywotnie alimenty. Kapturowy PiS-owski proces o unikanie w ciągu 30 dni. Kapturowy PiS-owski sędzia lub sędzina odbiera prawo do jakiejkolwiek obrony. Wyrok 6 m-cy za podobno 10 m-cy niepłacenia - napisał na Facebooku.

Nie oszczędził nawet prezydenta Andrzeja Dudy.

A jeszcze powinienem dodać coś o Dudzie. Mam to w doodzie - dodał.

Walka Kazimierza Marcinkiewicza i Izabeli Olchowicz-Marcinkiewicz najwyraźniej z sali sądowej przenosi się do mediów. W związku z tym do głosu doszli internauci. Pod postem Marcinkiewicza aż zawrzało.

"Masakra jakaś; Ziobro mści się; Proszę się trzymać. Koszmar niedługo się skończy" — pisali w komentarzach stronnicy polityka.

Źródła: RadioZET.pl/Facebook: @kazimierz.lix