Obserwuj w Google News

Jakimowicz dorobił się fortuny w TVP. „Zarabiałem dobre pieniądze”

3 min. czytania
24.01.2024 13:42

Jarosław Jakimowicz był jedną z twarzy TVP Info. W Telewizji Polskiej pracował od 2019 do 2023 roku i w tym czasie zarobił krocie. Za swoje występy, według wyliczeń Piotra Krysiaka, miał zainkasować około 2,5 miliona złotych. W obliczu tych danych, były gwiazdor TVP zdecydował się opowiedzieć o swoich zarobkach. Przyznał, że udało mu się wynegocjować gwiazdorską umowę.

Jarosław Jakimowicz
fot. Mateusz Jagielski/East News

Jarosław Jakimowicz szerokiej publiczności dał się poznać dzięki swoim występom aktorskim. Grał m.in. w „Młodych wilkach”, „Złotopolskich”, „Na dobre i na złe” oraz „Pierwszej miłości”. W ostatnich latach pracę na planie filmów i seriali zastąpił występami telewizyjnymi w programach publicystycznych TVP Info. W latach 2019-2023 komentował sprawy społeczno-polityczne w formatach „W kontrze” oraz „Jedziemy”. Co jakiś czas pojawiał się także w „Pytaniu na śniadanie”, jako jeden z gospodarzy cyklu „Extra”.

Jego dobra passa skończyła się w lipcu ubiegłego roku, kiedy władze TVP zdecydowały o rozwiązaniu umowy. Nastąpiło to po licznych kontrowersyjnych wypowiedziach dziennikarza oraz skargach innych pracowników stacji.

Jarosław Jakimowicz zarabiał krocie w TVP

Jakimowicz, mimo zwolnienia z TVP, zdecydowanie nie może narzekać na współpracę z publicznym nadawcą. Kilka dni temu na jaw wyszły bowiem zarobki byłych pracowników TVP. Dziennikarz Piotr Krysiak napisał na Facebooku, że były prezenter TVP Info był jedną z najlepiej opłacanych gwiazd stacji. Za 3,5 roku pracy miał zarobić aż 2,5 miliona złotych.

„Rok po roku jego wynagrodzenie rosło wraz z większym bełkotem i wymiocinami na wrogów politycznych. 2020 r. — 204.200 zł, 2021 r. — 363.600 zł, 2022 r. — 473.400 zł, 2023 r. — 233.705 zł (styczeń — czerwiec)” – sumował Krysiak. „Do tej kwoty należy dodać "kąciki" Jakimowicza w "Pytaniu na śniadanie". Według jednego z serwisów za każdy "kącik" gwiazdor Kurskiego zgarniał 2 tys. zł. Za 200 "kącików", do których przyznał się Jakimowicz, wychodzi plus 400 tys. zł” – czytamy we wpisie.

Redakcja poleca

Jarosław Jakimowicz potwierdza: „Zarabiałem dobre pieniądze”

Jarosław Jakimowicz, krótko po publikacji Krysiaka, postanowił odnieść się do kwestii swoich zarobków w Telewizji Polskiej. Przyznał, że zdecydowanie nie mógł narzekać na stawki. - Powiem o swoich zarobkach w TVP: zarabiałem dobre pieniądze i starałem się jak najlepiej wykonywać swoje zadania, jak najlepiej spełniać oczekiwania kierownika, dyrektora i założenia, które mi nakładano – mówił w filmiku zamieszczonym w serwisie YouTube.

A zadań i obowiązków, jak przyznaje, miał sporo. Właśnie dlatego postanowił negocjować jak najwyższe stawki. - Chciałem mieć umowę gwiazdorską. Proponowałem, rozmawiałem, czy możemy taką umowę zrobić dla mnie. Ja nie wiem do końca, na czym one polegają. Słyszałem, że są na 30, 40, 50, 70 tys. Chciałem dużo zarabiać, kto by nie chciał. Znacie kogoś, kto by nie chciał dużo zarabiać? – pytał.

To oni mają zmienić TVP na lepsze. Przedstawiamy nowe gwiazdy Telewizji Polskiej
12 Zobacz galerię
fot. MATEUSZ GROCHOCKI/Dzien Dobry TVN/East News+THIERRY MONASSE/REPORTER+Bartosz Krupa/Dzien Dobry TVN/East News+Andrzej Hulimka/REPORTER+MAREK KUDELSKI/AGENCJA SE/East News

Dziennikarz zaznaczył również, że wcale nie zarabiał najwięcej, a wykonywał dużo więcej zadań niż jego koledzy z redakcji. W swojej wypowiedzi wspomniał m.in. o Magdalenie Ogórek i Michale Rachoniu. - Ogórek, Rachoń, Pereira i Klarenbach mieli taką stawkę, jaką ja powinienem mieć. Ogórek miała swojego wydawcę, Jarosława Ostaszkiewicza, który zarabiał na poziomie 30 tys. zł miesięcznie. – wyjawił.

Kontrowersyjny prezenter nie krył rozżalenia i przyznał, że stawki, w jego opinii, nie były przyznawane sprawiedliwie. - Byłem prowadzącym i wydawcą, ta kwota znów powinna być jakoś podbita moim zdaniem, a miałem wrażenie, że jestem trochę niedoceniany – podsumował.

Źródło: Radio ZET/Plejada.pl

Nie przegap