Obserwuj w Google News

Grażyna Szapołowska kończy karierę aktorską? „Jestem już wypalona”

2 min. czytania
05.12.2023 11:24

Grażyna Szapołowska to bez wątpienia jedna z bardziej rozpoznawalnych aktorek. Jak przyznała w wywiadzie, którego niedawno udzieliła, granie w filmie nie jest już dla niej tak radosne jak kiedyś. Czy to oznacza koniec jej kariery?

Grażyna Szapołowska kończy karierę aktorską? „Jestem już wypalona”
fot. Wojciech Olkusnik/East News

Widzowie pokochali ją m.in. za rolę Telimeny w adaptacji „Pana Tadeusza”. Grażyna Szapołowska zagrała w wielu produkcjach i już dziś może czuć się spełniona. W ostatnich latach jednak aktorka nie występuje tak ochoczo w filmach jak kiedyś. Okazuje się, że ma ku temu ważny powód.

Grażyna Szapołowska nie zagra już w filmie?

Katarzyna Paskuda przeprowadziła wywiad z Grażyną Szapołowską dla magazynu „Kultura mody”. Aktorka przyznała, że czuje się spełniona zawodowo. – Myślę, że dałam wiele z siebie i wiele dostałam od tego zawodu. W tej chwili jestem już trochę wypalona, zmęczona, za dużo się już nie udzielam, ale czerpię radość ze spotkań z publicznością. Rozmawiam z ludźmi na temat moich ról, kina w ogóle, teatru, poezji, sztuki, śmierci – mówiła Szapołowska.

Redakcja poleca

Rozmówczyni aktorki odniosła wrażenie, że lubi ona popularność, bo napędza ją do działania. – Nie wiem, czy kocham popularność. Jest przyjemna, ale czasem przeszkadza. Kocham ludzi i spotykam się z ich wielką sympatią, ale doświadczyłam też zazdrości. Niemniej jednak na swoją popularność pracowałam ciężko przez wiele lat, jest zasłużona – odpowiedziała Grażyna Szapołowska.

Grażyna Szapołowska o współczesnym polskim kinie

W rozmowie z Katarzyną Paskudą aktorka otworzyła się na opowieść o tym, co sprawia jej przyjemność. – Lubię pić szampana, jeździć do Monako i jeść śniadanie w łóżku. Lubię rozmawiać z ludźmi o życiu.

Grażyna Szapołowska zaczęła doceniać zwyczajne życie, z dala od blasku fleszy. Również cieszy się, że może porozmawiać z innymi. – Spotykam czasem ludzi albo oni do mnie przychodzą. Niektórzy mnie rozpoznają, inni nie. Siedzimy na ławeczce nad zatoką i gadamy. I okazuje się, że wszyscy mamy takie same problemy – przyznała.

Aktorka zapytana o to, jakie widzi różnice między dzisiejszym kinem a tym sprzed kilkunastu lat, odpowiedziała: – Powstaje coraz więcej platform filmowych, coraz więcej filmów. Dostrzegam pośpiech i bylejakość. Dziś filmy dokumentują życie, kiedyś mówiły o wartościach, niosły ze sobą jakiś rodzaj oczyszczenia, jakiś rodzaj mądrości. A teraz to zwykła paplanina.

Choć Grażyna Szapołowska nie neguje mediów społecznościowych, to zauważa, że jej rówieśnicy nie istnieją w świecie Internetu. – Lata temu nie było celebrytów, nie było internetu, nie było Instagrama. Tamten świat rządził się zupełnie innymi prawami. Zauważ, że większość artystów mojego pokolenia jest dziś niewidoczna. Nie radzą sobie z technologią, a może po prostu nie chcą tego robić.

Nie przegap
Największe seksbomby PRL-u. O wielu z nich dzisiaj zapomniano
11 Zobacz galerię
fot. screen/Facebook Demony seksu i Seksbomby PRL-u+ AF Archive/Mary Evans Picture Library/East News