Farma: kontrowersje po pierwszym odcinku. Polsat stanowczo odpowiada
Farma: po pierwszym odcinku programu pojawiły się kontrowersje. Niektórzy widzowie martwią się losem zwierząt, które żyją na gospodarstwie, a którymi będą opiekować się uczestnicy. Produkcja ostro ustosunkowała się do tej kwestii. Wiadomo też kto ma największe szanse na wyeliminowanie w kolejnym odcinku.
„Farma” to nowy program reality-show, który można oglądać na Polsacie od poniedziałku do piątku o 20:00. Uczestnicy, którzy przyjechali do Puszczy Noteckiej, walczą o 100 tysięcy złotych oraz tytuł „Super Farmera”. Ich obowiązkami jest m.in. opieka się zwierzętami i prace na gospodarstwie, a wszystko to bez bieżącej wody, prądu i oczywiście internetu.
Program prowadzą Marcelina Zawadzka i Ilona Krawczyńska. Na gospodarstwie zagościło pięciu „farmerów” oraz sześć „farmerek”. Uczestnicy kompletnie nie byli gotowi na to, co ich czeka. Warto wspomnieć, że podstawą jest nie konkurowanie ze sobą, a współpraca.
Zobacz także: Marcelina Zawadzka dostała pracę w Polsacie. Poprowadzi reality show "Farma"
Farma: za jedną rzecz można dyscyplinarnie wylecieć. Polsat jest nieugięty
Jeszcze podczas emisji odcinka widzowie wyrażali pewne wątpliwości o los zwierząt obecnych na gospodarstwie. Uczestnicy mają pod opieką dwie gęsi, dwie krowy – Tosię i Balbinkę, dwa koty oraz kozę.
- Trochę mnie przeraża fakt, że daliście krówkę tuż przed porodem, a przecież oni nie maja pojęcia jak jej pomóc w razie problemów – czytamy w komentarzach.
Prowadzące program od razu zakomunikowały, że kto przez zaniedbanie, z głupoty lub z premedytację wpłynie na szkodę zwierząt, może opuścić farmę. Zasady są ostre, ale sprawiedliwe.
- Podkreślamy, że zwierzęta na naszej Farmie są dla nas bardzo ważne. Każdy z Farmerów, który przez zaniedbanie lub z własnej głupoty wpłynie na szkodę naszych zwierząt, dyscyplinarnie zostanie usunięty z Farmy – zaznaczyła produkcja w jednym z postów na Instagramie.
Kto odpadnie w kolejnym odcinku? Widzowie obstawiają jedną osobę
Uczestnicy wybierają „Farmera Tygodnia”, czyli osobę, która zarządza pracami na gospodarstwie, rozdziela zadania i jest odpowiedzialna za ich rezultaty. W pierwszym odcinku takie miano przypadło Tomkowi, leśnikowi. Nagrodą za bycie „Farmerem Tygodnia” jest osobny pokój z wygodnym łóżkiem.
Na razie Tomek może czuć się bezpiecznie. Z kolei widzowie mają już swoich faworytów – to Monika, Karol, Iza, Kinia oraz oczywiście Tomasz. A kto powinien odpaść? W komentarzach przewija się imię Kingi, która miała najgorzej odnaleźć się w „nowej rzeczywistości”.
- Iza, Kinia i Marta to moje faworytki, za to Kinga do wywalenia, moim zdaniem nie pasuje do programu – czytamy w jednej z wypowiedzi.
Uczestnicy z odcinka na odcinek będą przełamywać swoje lęki i dopasowywać się do standardów, które zastali w domu. Kinga boi się wchodzić po drabinie, Kuba mierzy się ze sprzętem „z epoki brązu”, a Karol musi przyzwyczaić się, że wszystko trzeba robić samodzielnie.