Obserwuj w Google News

Ewa Chodakowska nie wytrzymała. „Z czym zamieniła się na mózg?”

2 min. czytania
26.08.2023 12:17

Ewa Chodakowska, miłośniczka zwierząt, nie wytrzymała po słowach Natalii Jabłońskiej z Konfederacji. Poszło o głośny temat spożywania psiego mięsa. Trenerka kobiet nie dowierza, że ktoś inny nie widzi w tym nic złego.

Ewa Chodakowska krytykuje Konfederację
fot. Piotr Molecki/Dzien Dobry TVN/East News

Ewa Chodakowska kocha psy. Od dwóch lat opiekuje się czworonogiem rady bichon frise, którego nazwała Joe-Joe. Gdy do trenerki dotarło, jakim tematem żyją media, była wzburzona. Wszystko przez słowa Natalii Jabłońskiej na temat uboju psów i spożywania mięsa tych zwierząt. Kobieta stwierdziła, że zakaz jedzenia psininy nie jest potrzebny, ponieważ „mięso to mięso”. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przyznała, że nie powinno się utrudniać konsumowania psininy komuś, kto taką ochotę ma. Po medialnych potyczkach Jabłońska straciła ostatnie miejsce na liście do Sejmu.

Zobacz także:  Ewa Chodakowska „zaczynała od zera, mając 5 tysięcy euro”. Internauci w szoku

Ewa Chodakowska komentuje słowa Natalii Jabłońskiej

Ewa Chodakowska postanowiła zabrać głos w dyskusyjnej sprawie. Celebryci raczej wolą nie mieszać się w polityczne gierki, ale trenerka i właścicielka uroczego psa nie mogła postąpić inaczej. Wyraziła swoją opinię i nie przebierała w słowach.

- Ktoś powie, że są takie miejsca, gdzie psy się spożywa. Są też takie miejsca na świecie, gdzie poluje się wciąż na ludzi i praktykuje się kanibalizm. Chcemy być takim miejscem? Tu jest problem. Dostaję też głosy: „no ale krowie należy się szacunek, tak samo jak psu”. Nie jesteśmy w stanie sprawić, żeby ludzie z dnia na dzień przestali jeść wołowinę. Ale jesteśmy w stanie sprawić, żeby ludzie nie dokładali na talerz jeszcze psa – mówiła zaaferowana Ewa Chodakowska na Instagramie.

Redakcja poleca

- Niedobrze mi się robi na samą myśl. I wciąż zastanawiam się, z czym, nie z kim, ta kobieta zamieniła się na mózg – dodała zrezygnowana trenerka.

Szef sztabu Konfederacji, Witold Tumanowicz, przekazał „Onetowi”, że partia jest za utrzymaniem zakazu uboju psów. Jednak oliwy do ognia dolał Dobromir Sośnierz, który w „Wieczornym Expressie” przyznał, że pies nie jest w niczym lepszy od krowy i „to nasze przyzwyczajenie”. Dodał również, że „państwo nie powinno regulować naszych uczuć wobec zwierząt”. Uspokajał, że w Polsce nie ma rynku do spożywania psininy.

Nie przegap
Polskie gwiazdy, które były w polityce
9 Zobacz galerię
fot. Paweł Wodzyński/EAST NEWS, Krzysztof Kaniewski/REPORTER/EAST NEWS, ADAM JANKOWSKI/REPORTER/EAST NEWS, Jacek DomińskiI/REPORTER/EAST NEWS