Dyplom uczelni za reklamę? Filip Chajzer odpiera oskarżenia
Filip Chajzer chwalił się jakiś czas temu, że wraca na studia. Okazało się, że wybrał uczelnię, która miała handlować dyplomami. Teraz mierzy się z niewygodnymi pytaniami.
Jeszcze w lipcu 2023 roku Filip Chajzer chwalił się, że wraca na studia. Wyznał, że postanowił studiować psychologię. Przy okazji przypomniał, że poprzednie studia zakończył na trzecim roku. Kilka tygodni później pokazał swój stary indeks, ogłaszając fanom, że już jest studentem. "Po 20 latach patrzycie na dumnego studenta psychologii. Facet trochę przeszedł i kiedyś może sam będzie mógł pomóc komuś zmienić życie" — pochwalił się we wpisie na Facebooku. Co istotne, wpis jest oznaczony jako współpraca reklamowa. Spostrzegawczy zauważyli, że prezenter zachęca do rozpoczęcia studiów na uczelni Collegium Humanum, która niedawno trafiła na celownik CBA w związku z "handlem dyplomami MBA".
Filip Chajzer promował skompromitowaną uczelnię. Miał dostać dyplom za reklamę?
W sprawie skompromitowanej uczelni prokuratura postawiła zarzuty już 32 osobom, łącznie z rektorem Pawłem Cz. Ostatnio CBA zatrzymało kolejne osoby i nic nie wskazuje na to, by sprawa mogła się szybko zakończyć. Ponieważ na profilu Filipa Chajzera na Facebooku wciąż widnieje post ze współpracą reklamową uczelni, pojawiły się pytania o to, dlaczego prezenter wybrał akurat tamto miejsce. Magazyn Show News skontaktował się z uczestnikiem " Tańca z gwiazdami", by dopytać go o całą sprawę.
Najpierw padło pytanie o to, czy Filip Chajzer rzeczywiście studiuje na Collegium Humanum, tak, jak ogłaszał. Gwiazdor Polsatu zdradził, że ostatecznie na studiowanie... nie miał czasu. W swoich słowach nawiązał jednak do afery z uczelnią. — Stanęło na braku czasu. A teraz, znając te doniesienia medialne... Więc ten brak czasu troszeczkę wiedział, co robi — oświadczył prezenter reporterce Show News.
Jak informuje rzeczony portal, Filip Chajzer zaprzeczył informacjom, by miał dostać dyplom w zamian za reklamę kierunku studiów na swoim profilu. Jednocześnie zanegował stwierdzenie, że pobrał wynagrodzenie za reklamę uczelni. — Nie, to nie jest prawda — odpowiedział stanowczo. Nie wiadomo jednak, dlaczego wpis o Collegium Humanum wciąż znajduje się w jego mediach społecznościowych.
Źródło: Radio ZET/Show News
Tu się dzieje
