Alicja Bachleda-Curuś wraca do Polski. Święta to dla niej trudny czas
W tym roku Alicja Bachleda-Curuś spędzi Święta w Zakopanem. To będzie dla niej trudny czas ze względu na poglądy niektórych osób, z którymi zasiądzie przy stole. Okazuje się, że aktorka wśród bliskich uchodzi za czarną owcę.
![Alicja Bachleda-Curuś wraca do Polski. Święta to dla niej trudny czas](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetrozrywka/storage/images/plotki/alicja-bachleda-curus-wraca-do-polski-swieta-to-dla-niej-trudny-czas/20143830-1-pol-PL/Alicja-Bachleda-Curus-wraca-do-Polski.-Swieta-to-dla-niej-trudny-czas_content.jpg)
Alicja Bachleda-Curuś od lat spełnia swój amerykański sen. Mieszkająca w Los Angeles aktorka nie zapomina jednak o swoich korzeniach. Jak podaje Plejada, Polska jest dla niej miejscem, w którym odpoczywa i nabiera nowych sił. Bachleda-Curuś najbardziej ceni Zakopane.
Zobacz także: Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell prowadzą wojnę? Trudno o kompromis
Święta to dla Alicji Bachledy-Curuś trudny okres
Tegoroczna wizyta w ukochanym mieście może jednak okazać się dla niej wyjątkowo nieprzyjemna. Do Zakopanego zjedzie cała rodzina aktorki, a to według "Życia na gorąco" może być dla gwiazdy problemem. Jak wiadomo, Bachleda-Curuś nie jest zamężna i sama wychowuje syna, Henry'ego Tadeusza. Jej styl życia może stać w opozycji do poglądów niektórych osób, które zasiądą z nią przy wigilijnym stole.
— U nich wszystko musi być po bożemu. Narzeczeństwo, ślub i dopiero dziecko. Każdy to wie i przestrzega... — żaliła się w rozmowie z "Na Żywo" aktorka.
Zapewne w tym roku także nie uda jej się uniknąć pytań dotyczących jej życia osobistego. Alicję pociesza jednak fakt, że nie tylko ona będzie uważana za "czarną owcę".
— Mój starszy brat Tadeusz jest równie niepokorną duszą i romantykiem, jak ja — przyznała w tym samym wywiadzie.
Święta to dla niej trudny czas. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że w tym roku aktorka będzie miała okazję spędzić je w spokoju.
Źródła: RadioZET.pl/Plejada.pl/Se.pl