Afera o Sylwester Marzeń TVP. Stacja szuka winnego, na Woronicza huczy
Sylwester Marzeń TVP już za kilka dni, a stacja nadal nie ogłosiła zagranicznej gwiazdy, która miałaby wystąpić w zastępstwie za Mel C. W siedzibie telewizji nastroje są dalekie od radosnych, a na korytarzach huczy od plotek. Przy tym całym stresie, nerwówce i spięciach miało dostać się nawet byłemu mężowi Joanny Kurskiej. Poszło o straty wizerunkowe?
Sylwester Marzeń TVP to jedna z najważniejszych imprez telewizji publicznej. Piękna scena, rozmach, blichtr, disco polo i zagraniczne gwiazdy – z tym ostatnim niestety coś nie wyszło. Mel C nieoczekiwanie odwołała swój występ w Zakopanem przez poglądy, którymi kieruje się TVP. Stacja z kolei była zaskoczona takim obrotem spraw i jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. W zapasie ma być kolejne znane nazwisko.
A tymczasem za kulisami imprezy aż huczy. Jak donosi portal „Wirtualnemedia.pl” TVP miała odsunąć reżysera Tomasza Klimka od przygotowania najgłośniejszej imprezy w roku. Byłemu mężowi Joanny Kurskiej miało rzekomo dostać się między innymi za rezygnację z Maryli Rodowicz, która ostatecznie wystąpi na sylwestrze w konkurencyjnym Polsacie.
Zobacz także: Mel C to mała strata dla TVP? Aż huczy o innej gwieździe! "To ktoś o naprawdę dużym nazwisku"
Sylwester Marzeń TVP w świetle skandalu?
Od 2018 roku w Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy TVP pracuje Tomasz Klimek. Uczestniczył w przygotowaniu najbardziej hucznych koncertów, między innymi tych niepodległościowych i sylwestrowych. „Wirtualnemedia.pl” nieoficjalnie dowiedziały się, że to właśnie były mąż Joanny Kurskiej ma być oskarżany za dwa niewypały w związku z Sylwestrem Marzeń, chociaż od dwóch miesięcy oficjalnie nie pracuje przy projekcie.
Pierwszym z nich ma być rezygnacja z występu Maryli Rodowicz. Drugim to, że typował i obstawał przy zaproszeniu Mel C na Sylwester Marzeń. Gwiazda ostatecznie zrezygnowała z przyjazdu do Polski, kiedy internauci uświadomili ją, jakie wartości wyznaje TVP. Na Woronicza mnogo od plotek, podejrzeń i oskarżeń.
- Od dwóch miesięcy już nie pracuje przy tej imprezie, a po wycofaniu się Mel C na Woronicza jest spory zamęt i szukanie winnych. Wygląda więc na to, że władze TVP szukają sobie kozła ofiarnego, na którego mogą zrzucić odpowiedzialność za te decyzje – mówi informator portalu „Wirtualnemedia.pl”, osoba decyzyjna w TVP.
Z kolei TVP przekazała, że nie będzie komentować korytarzowych plotek, a Tomasz Klimek od dłuższego czasu nie pracuje przy Sylwestrze Marzeń. Kto jest winny całemu zamieszaniu? „Wirtualnemedia.pl” nieoficjalnie podają, że Tomasz Klimek nie będzie w najbliższym czasie reżyserował żadnych większych imprez stacji.
- Oczywiście doprowadzi do końca pracę nad tegorocznym Sylwestrem Marzeń, ale w 2023 roku nie ma co liczyć na poważne imprezy. Zarząd obarcza go winą za tamte decyzje, które odbijają się na wizerunku telewizji, a w ostateczności mogą położyć się cieniem na oglądalności sylwestra - cytuje swojego informatora portal.
RadioZET.pl/Wirtualnapolska.pl
Gwiazdy zwolnione z TVP. Przykre, jak się z nimi pożegnano [FOTO]
Tu się dzieje
