Obserwuj w Google News

Robert Lewandowski otworzył się na temat śmierci ojca. Padło poruszające wyznanie

3 min. czytania
07.06.2022 11:10

Robert Lewandowski miał niespełna 17 lat, gdy zmarł jego ojciec. W rozmowie z Wojewódzkim i Kędzierskim gwiazdor Bayernu Monachium wyznał, że po śmierci taty przechodził trudny czas. Rodzinny dramat miał diametralny wpływ na jego zachowanie. 

Robert Lewandowski
fot. Laurent VU/SIPA/SIPA/East News

Robert Lewandowski jest polskim piłkarzem, który jako jeden z niewielu osiągnął światowy sukces. Kapitan polskiej reprezentacji i gwiazdor Bayernu Monachium jest uważany za jednego z najlepszych piłkarzy swojego pokolenia i jednego z najlepszych środkowych napastników w historii futbolu. Jako jedyny Polak został wyróżniony najbardziej prestiżowymi nagrodami. m.in. ma na koncie tytuły Piłkarza Roku FIFA, Piłkarza Roku UEFA oraz statuetkę Europejski Złoty But. 

Jednak gdyby nie ogromna troska i wsparcie ze strony ojca, być może dziś nie byłoby potęgi Roberta Lewandowskiego. To tata, Krzysztof Lewandowski, zaszczepił w młodym Robercie miłość do sportu. Sam był judoką, absolwentem warszawskiego AWF i młodzieżowym mistrzem Europy. Z mamą Roberta, Iwoną Lewandowską, byłą ligową siatkarką AZS-u, od początku pomagali synowi rozwijać skrzydła w różnych dyscyplinach, ostatecznie młody Robert wybrał piłkę nożną.

Redakcja poleca

Robert Lewandowski o śmierci ojca. Brakowało mu męskiego wzorca

Tata Roberta Lewandowskiego był kibicem Legii i marzył o tym, żeby pewnego dnia syn trafił na Łazienkowską. Tak też się stało, lecz panu Krzysztofowi nie dane było obserwować największych sukcesów w karierze seniorskiej syna. Zmagał się poważnymi problemami zdrowotnymi, w tym z chorobą nowotworową. Zmarł nagle w wyniku wylewu w wieku 49 lat. Robert był wówczas niespełna siedemnastolatkiem.

Dla młodego chłopaka u progu kariery był to niewyobrażalny wstrząs. Robert wspominał w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim, że z chwilą odejścia ojca przewartościowało się jego życie. 

Musiałem się wtedy stać mężczyzną. Czy byłem gotowy, to nie wiem, ale musiałem się stać, bo byłem jedynym chłopakiem, mężczyzną w rodzinie. Wiedziałem, że muszę ich wspierać i pomagać, byśmy dali radę - powiedział.

Piłkarz wyznał w podcaście, że będąc nastolatkiem nie przechodził okresu buntu, ponieważ rodzice dawali mu sporo wolności. To się jednak zmieniło po odejściu taty. 

Po śmierci taty miałem taki okres, gdzie w wolnym czasie szukałem adrenaliny, szukałem zaczepki. Chodziliśmy z kumplami i byliśmy mocno nabuzowani. Byłem chłopakiem, który się nie bał. Czułem się mocny, choć pozory były zupełnie inne, że "cicha woda", ale jak przychodziło co do czego, to potrafiłem się postawić - wspominał w rozmowie Robert. 

Choć wciąż miał troskliwe oparcie w mamie, siostrze i bliskich, nie ukrywał, że w tamtym czasie mocno brakowało mu męskiego wzorca. 

Tamtemu Robercikowi w wieku 16 lat brakuje męskiej osoby, z którą mógłby pogadać na męskie tematy - przyznał. 

Mama Roberta wspominała w jednym z wywiadów, że ojciec odegrał w karierze Roberta kluczową rolę. 

Oboje byliśmy szkoleniowcami, ale zawsze powtarzam, że matka może być nie wiadomo jak opiekuńcza i kochana, ale to ojciec jest wzorem. Podporą. Robert doskonale pamięta, że Krzysiek go wspierał, nakierował na futbol. Ja też zachęcałam go do sportu, ale chciałam zrobić z niego siatkarza. Tyle że widziałam, że to raczej niemożliwe. Ani na koszykarza, ani na siatkarza nie miał warunków, więc uznałam, że w takim razie niech będzie już ta piłka nożna. Ona była priorytetem, ale podstawy innych dyscyplin znać musiał. Bardzo mu to pomogło, bo gdy znamy techniki upadania z różnych sportów, choćby z judo czy siatkówki, to można uniknąć wielu kontuzji - mówiła w rozmowie dla "Przeglądu Sportowego" Iwona Lewandowska.

EN_01084861_0001
fot. AGENCJA SE/East News
EN_01508243_0414
fot. Hornet/REPORTER/EAST NEWS
Dzień Dziecka u polskich gwiazd
10 Zobacz galerię
fot. screen: Instagram / blanka_lipinska / annalewandowskahpba / katarzynacichopek