Piotr Woźniak-Starak pożegnany przez przyjaciół w „Uwadze”. Padły wzruszające słowa
Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Producenta filmowego pożegnała wczoraj rodzina, przyjaciele i znajomi. W czwartek wyemitowany został program „Uwaga”, poświęcony pamięci Piotra Woźniaka-Staraka. Padły wzruszające słowa z ust m.in. Magdaleny Boczarskiej, Rafała Zawieruchy i Tomasza Kota.
Piotr Woźniak-Starak pożegnany przez przyjaciół w „Uwadze”
Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Producent filmowy pożegnany został wczoraj na pogrzebie przez najbliższych oraz przyjaciół. W czwartkowy wieczór wyemitowany został program „Uwaga” poświęcony Piotrowi Woźniakowi-Starakowi. W materiale TVN pojawili się przyjaciele i współpracownicy producenta filmowego, którzy pożegnali go we wzruszających słowach. Magdalena Boczarska, która współpracowała z producentem filmowym przy filmie „Sztuka Kochania”, podkreśla, że ekipa filmowa kochała 39-letniego filmowca.
Ekipa bardzo go kochała. Wszyscy darzyli go ogromnym szacunkiem. Był nieprawdopodobnym wizjonerem i chyba najlepszą osobą, jaką w życiu spotkałam. Kochał uszczęśliwiać ludzi, spełniać ich marzenia – powiedziała aktorka. Antoni Pawlicki stwierdził, że wszystko, co robił, robił z pasją. Wielką pasję w producencie filmowym dostrzegł również Tomasz Kot.
Cieszył się jak dziecko. Powiedział kiedyś taką genialną rzecz: „Teraz jest czas zabawy, ale bawimy się, dopiero kiedy mamy nowy cel na horyzoncie”. Z kolei Rafał Zawierucha podkreślił, że Piotr Woźniak-Starak chciał wyreżyserować film i zaproponował mu rolę.
Wielka rozpacz, mieliśmy robić następny film, jego debiut reżyserski. Zaproponował mi rolę – powiedział Rafał Zawierucha.
Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Jego ciało wyłowiono z jeziora Kisajno
Piotr Woźniak-Starak zaginął 18 sierpnia na mazurskim jeziorze Kisajno po tym, gdy wypadł z motorówki. Jego ciało wyłowiła ekipa płetwonurków w czwartek rano, 22 sierpnia.
Chciał, żeby wszyscy dobrze się czuli w Jego towarzystwie, w miejscu, które wypełniał sobą. Na Mazurach najlepiej odpoczywał, najlepiej się bawił, najbardziej lubił pracować. To tutaj rodziły się pomysły na filmy. Fuleda była najbardziej udaną scenografią Jego życia, a piękno jej natury najpiękniejszym planem filmowym. Miał w sobie tak wiele energii, radości i pomysłów, którymi tak szczodrze obdarzał Rodzinę i Przyjaciół – mówiła rodzina zmarłego producenta filmowego.
RadioZEt.pl/SW