Obserwuj w Google News

Piers Morgan stracił pracę. Prezenter odszedł z "Good Morning Britain" po krytyce Meghan Markle

2 min. czytania
10.03.2021 16:48

Piers Morgan odszedł z programu "Good Morning Britain" w ITV. Dziennikarz w ostatnich dniach ostro krytykował wywiad, którego książę Harry i Meghan Markle udzielili Oprah Winfrey. Po jego skandaliczym zachowaniu widzowie złożyli ponad 41 tys. skarg.

Piers Morgan
fot. Jonathan Brady/Press Association/East News

Piers Morgan to znany brytyjski dziennikarz i prezenter telewizyjny. Mężczyzna pracował w wielu brytyjskich tabloidach, m.in. "The Sun", "Daily Mirror" czy "News of the World". Do niedawna był także prowadzącym programu śniadaniowego "Good Morning Britain", emitowanego przez telewizję ITV. W jednym z ostatnich wydań porannego show Piers Morgan odniósł się do głośnego wywiadu Meghan Markle i księcia Harry'ego u Oprah. Dziennikarz przyznał otwarcie, że nie wierzy w słowa byłej księżnej Sussex.

- Przykro mi, nie wierzę w żadne słowo, które powiedziała Meghan Markle. Nie uwierzyłbym nawet w prognozę pogody, którą by mi przeczytała. To, że przypuściła taki atak na rodzinę królewską, jest godny pogardy" - powiedział Piers Morgan. Gdy jego gość Alex Beresford stanął w obronie Harry'ego i Meghan, gospodarz postanowił ostentacyjnie wyjść ze studia.

Zobacz także:  Thomas Markle reaguje na wywiad u Oprah. Ojciec Meghan nie szczędził gorzkich słów

Piers Morgan odszedł z "Good Morning Britain"

Zachowanie Piersa Morgana nie spodobało się widzom "Good Morning Britain". Do stacji ITV wpłynęło aż 41 tys. skarg. Jak podaje "Mirror", po reakcji niezadowolonych widzów dziennikarz zdecydował się odejść z programu. Nie chciał jednak publicznie przeprosić ani tłumaczyć się ze swoich zarzutów wobec Meghan.

- Po rozmowach z ITV Piers Morgan zdecydował, że teraz jest czas, aby opuścić "Good Morning Britain". ITV zaakceptowała tę decyzję i nie ma nic więcej do dodania - przekazał w oświadczeniu rzecznik telewizji ITV.

Piers Morgan w krótkim wpisie na Twitterze przyznał, że choć "miał czas na przemyślenie swoich opinii, ostatecznie nie zmienił zdania". Był gospodarz "Good Morning Britain" postawił się również w roli ofiary.

- Wolność słowa to wzgórze, na którym z radością umieram. Dzięki za całą miłość i nienawiść. Mam zamiar spędzać więcej czasu z moimi opiniami - dodał.