Obserwuj w Google News

Patrycja Markowska o trudnych chwilach w "Ameryka Express". Czego najbardziej się bała? [WIDEO]

Patrycja Chudolińska
2 min. czytania
04.03.2020 13:47

Paulina Markowska wzięła udział w najnowszej edycji programu "Ameryka Express". Uczestniczka musiała zmierzyć się z wieloma szokującymi, trudnymi wyzwaniami. W rozmowie z naszym reporterem zdradziła, które chwile wspomina najciężej.

Patrycja Markowska
fot. Mateusz Jagielski/East News

Patrycja Markowska wzięła udział w ostatniej edycji programu "Ameryka Express". Show TVN postawiło przed wokalistką wiele trudnych wyzwań. Artystka nie ukrywa, że każdy kolejny dzień był dla niej wartościową lekcją, ale przede wszystkim próbą wytrzymałości.

- Oczywiście, miałam obawy. To wiadomo. Ale jak ja byłam mała, to pamiętam, że nie przelewało nam się za bardzo. Ale nie pamiętam, żebym była jakoś nieszczęśliwa z tego powodu. Jak nie ma wypełnionego kalendarza, jak masz pusty portfel, to co się rodzi? Bliskość z ludźmi - wyznała w rozmowie z reporterem Radia ZET Janem Kwietniewskim.

Patrycja Markowska przyznaje, że największą trudność sprawił jej nocleg w domu bardzo ubogiej rodziny. Takie doświadczenie zmienia perspektywę.

- Jeden nocleg... mieszkała rodzina w strasznych warunkach. Ale oni byli najbardziej gościnni. Jak ja weszłam do nich do domu, kapało z dachu, a ona (gospodyni - przyp.red.) od razu nas poczęstowała kolacją. Pękłam! Ona się dzieliła tym ostatnim, co miała. Aż teraz, jak o tym mówię, jestem wzruszona.

Patrycja Markowska przeżyła trudne chwile w "Ameryka Express"

Patrycja Markowska przyznała w rozmowie z dziennikarzami, że w jej głowie często pojawiała się myśl o rezygnacji. Za każdym razem decydowała się jednak na dalszą podróż. Największą obawą było dla niej bycie obciążeniem dla jej partnerki, Żanety Lubery.

- Każde z tych wyzwań było w inny sposób trudne. Największym wyzwaniem było to, że zawiodę Żanetę, moją partnerkę. Ona jest bardzo silna fizycznie, a ja czasami "nie domagałam", nie mogłam dalej biec z plecakiem. I mówię: "Jezu, jak my przeze mnie gdzieś nie dobiegniemy i przegramy, to będę załamana". Tego się bałam, żeby w parze nie być tą słabsza, gorszą - podsumowała w rozmowie z Radio ZET.

RadioZET.pl/PCh