Obserwuj w Google News

Marina Łuczenko-Szczęsna przeszła poważną operację. Opowiedziała o swoim zdrowiu. "Otarłam się o depresję"

Maciej Friedrich
2 min. czytania
21.04.2022 21:24

Marina Łuczenko-Szczęsna zdradziła, że jej rzadka aktywność w mediach społecznościowych była spowodowana kłopotami zdrowotnymi. Okazuje się, że żona Wojciecha Szczęsnego musiała przejść operację, po której długo dochodziła do siebie.

Marina Łuczenko-Szczęsna
fot. screen: Instagram / marina_official

Marina Łuczenko-Szczęsna to jedna z najpopularniejszych polskich WAG. Żona bramkarza Juventusu i piłkarskiej reprezentacji Polski Wojciecha Szczęsnego nie jest jednak znana jedynie ze względu na sukcesy męża. Rozpoznawalność zyskała jako aktorka i piosenkarka. Na swoim koncie ma trzy albumy, ostatni z nich "Warstwy" ukazał się na rynku w 2020 roku, a w 2021 singlem "Lip Gloss" promowała nadchodzącą czwartą płytę. Widzowie mogli oglądać Marinę w serialu "39 i pół" oraz jego kontynuacji "39 i pół tygodnia", pojawiła się także w jednym z odcinków "Usta usta". Zagrała główną rolę w głośnym musicalu Janusza Józefowicza "Romeo i Julia".

Podobnie jak wiele innych polskich celebrytek Łuczenko-Szczęsna jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Na jej profilu na Instagramie, który obserwuje już ponad 760 tysięcy użytkowników, regularnie dzieli się nowymi zdjęciami i nagraniami. Tym większe było zaskoczenie internautów, gdy Marina znacznie ograniczyła swoją aktywność w sieci. Powody zniknięcia z social mediów wyjaśniła, odpowiadając na pytanie jednej z wielbicielek. Okazało się, że dochodziła do siebie po poważnej operacji.

Gwiazdy, które pomagają Ukrainie
10 Zobacz galerię
fot. screen: Instagram / martamanowska / filip_chajzer/ margaret_official
Redakcja poleca

Marina Łuczenko-Szczęsna opowiedziała o problemach zdrowotnych. Ma za sobą poważną operację

Jedna z fanek zapytała na Instastory Mariny Łuczenko-Szczęsnej, dlaczego ta zniknęła na jakiś czas z mediów społecznościowych. Żona Wojciecha Szczęsnego poinformowała, że długo dochodziła do siebie po operacji i musiała odzyskać nie tylko sprawność fizyczną, ale także poradzić sobie z trudnymi emocjami.

- Jestem typem osoby, która jak ma problemy, zamyka się w sobie i izoluje się w szczególności od mediów społecznościowych. 30 listopada przeszłam operację. Długo czekałam na badanie histopatologiczne. Aby odetchnąć z ulgą, że jest już po wszystkim (...) Bardzo ciężko wracałam do siebie, co tylko pogarszało mój stan emocjonalny. Leczenie pozabiegowe osłabiło mój organizm. Przez co cały czas chorowałam. Dodatkowo doszły ogromne zmiany hormonalne, co wpłynęło bardzo negatywnie na mój stan psychiczny. Otarłam się o depresję i ostatnie miesiące walczyłam o to, aby odnaleźć w sobie spokój, co nie jest łatwe w dobie tego, co się dzieje w Ukrainie - zdradziła Marina.

Łuczenko-Szczęsna zaapelowała do swoich fanów o regularne badanie się. Podkreśliła, że jest zwykłym człowiekiem i boryka się z problemami, które mogą dotknąć każdego z nas.

- Nie jestem jeszcze na tyle silna, by dawać rady, ponieważ wciąż walczę o balans, ale mogę się podzielić tym, co mi pomaga. Jedyną cenną radę, którą mam, to: regularne badania (...) Długo się zastanawiałam, czy o tym powiedzieć. Ale tak dużo osób boryka się z tego typu problemami. Nie chce uchodzić za ideał. Daleko mi do tego. Chciałabym dać wsparcie tym, którzy się wstydzą o tym mówić i myślą, że są w tym samotni - napisała.

Marinie życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.