Koronawirus: Magda Gessler wściekła na Polaków. "Powtarzamy model włoski"

Koronawirus w Polsce

Koronawirus w Polsce rozprzestrzenia się coraz szybciej. Na tę chwilę Ministerstwo Zdrowia potwierdziło 411 przypadków zakażenia, w tym 5 śmiertelnych. Od blisko tygodnia zamknięte są wszystkie szkoły i uniwersytety, kina, muzea, teatry, a także restauracje i galerie handlowe. Mimo zaleceń rządu, by w miarę możliwości pozostać w domu, wiele osób wciąż lekceważy sytuację.

Niedawno Filip Chajzer na jednym z nagrań pokazał, jak w Lesie Kabackim zbierają się całe grupy ludzi. Część osób urządziła grille i ogniska, inni spacerowali w gronie rodziny oraz znajomych. Nie brakowało także osób starszych, dla których koronawirus jest szczególnie groźny. Teraz lekkomyślne zachowanie Polaków postanowiła skomentować Magda Gessler.

Magda Gessler oburzona zachowaniem Polaków w obliczu koronawirusa

Magda Gessler apeluje do fanów o rozsądek i prosi, by pozostali w domach. Restauratorka uważa, że rząd powinien wprowadzić większe kary i mandaty, by zniechęcić ludzi do niepotrzebnego wychodzenia na zewnątrz.

- Trudno na to patrzeć!!! Powtarzamy model włoski... Kochani, opanujcie się... Miałam wrażenie, że izolacja jest zrozumianym hasłem przez wszystkich... schizofrenia... jedni siedzą jak zaklęci w domach, separując się!!! A inni świętują czas ZARAZY wraz z dziećmi nad Wisłą, w w parkach (...) Co na to rząd? Kary za brak izolacji przeznaczone powinny być na maski i respiratory, ludzie nie powinni wychodzić z domów... patrz Hiszpania... za późno, ale wprowadzili ten zakaz... 60 euro za jedną niesubordynację. Proszę, wejdźcie na mój FB, tam są konkrety! To ważne info i petycja do wszystkich nas o społeczną odpowiedzialność. Przeczytajcie... wysyłajcie zdjęcia skupisk ludzkich bez twarzy... Bardzo was o to proszę... Zróbmy to dla naszych dzieci - napisała gwiazda.

Fani popierają jej apel. W komentarzach dzielą się własnymi doświadczeniami i obserwacjami.

- Dziękuję za te mądre słowa. Obserwuję to samo w Kielcach z okna i balkonu, i nie wierzę w to, co widzę: spacerki, rowerki i hulajnogi. Sąsiad sobie warsztat pod klatką schodową zrobił i trzeci dzień motocykl naprawia, obok dzieci na chodniku z jedynej paczki chipsy jedzą i taka swoboda... dzięki Pani Magdo.

- Ja siedzę już tydzień w domu, a za oknem spacerujący ludzie, dzieci na hulajnogach, mamusia na placu zabaw z dziećmi. Jak tu dzieciom wytłumaczyć, że one nie mogą...

- Racja, smutno, że niektórzy nic nie rozumieją...

A wy co myślicie?

RadioZET.pl/PCh