Obserwuj w Google News

Maciej Stuhr zbulwersowany wyproszeniem wolontariuszki WOŚP sprzed kościoła. Mocny komentarz aktora

2 min. czytania
02.02.2021 19:05

Maciej Stuhr skomentował niedzielne zajście pod kościołem św. Szczepana w Krakowie, kiedy to ksiądz ostro wyprasza wolontariuszkę WOŚP. Zbulwersowany aktor zapowiedział, że jego noga więcej tam nie postanie.

Maciej Stuhr
fot. ADAM JANKOWSKI/REPORTER/EAST NEWS

Maciej Stuhr jest jednym z tych aktorów, którzy chętnie angażują się w różne prospołeczne projekty. Jest też w gronie osób, które od lat wspierają Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Nie inaczej tym razem, podczas 29. Finału. Jako wolontariusz WOŚP i osoba, która często zabiera głos z ważnych lub bulwersujących sprawach, nie mógł nie wyrazić swojego zdania na temat zajścia pod kościołem św. Szczepana w Krakowie. Przypomnijmy, że chodziło o agresywne wyproszenie wolontariuszki Orkiestry sprzed kościoła. Co istotne - chodnik przed przybytkiem jest ogólnodostępnym terenem miejskim, a nie własnością KK.

Zobacz także: Maciej Stuhr złożył noworoczne życzenia partii rządzącej. "Nadzieja na ich rychły koniec"

Maciej Stuhr o wypędzeniu wolontariuszki WOŚP

Z nagrania, które znalazło się w sieci, nagrane przez osobę przypadkowo znajdującą się obok zdarzenia, dowiadujemy się, że ksiądz krzyczy i tupie nogą, nazywając WOŚP "diabelską organizacją". Wolontariuszka odpowiada (niestety nie słychać, co), a on przegania ją dalej: "Won stąd" - krzyczy. Choć na stronie internetowej kościoła pojawiło się oficjalne oświadczenie, wiele osób nadal nie kryje swojego rozczarowania postępowaniem duchownego. Swoim komentarzem podzielił się także Maciej Stuhr, który w dzieciństwie chodził tu na religię i przyjął pierwszą komunię.

Stuhr jest rozżalony i zbulwersowany całym zajściem. Zapowiada, że więcej do tego kościoła się nie uda.

"Kościół św. Szczepana w Krakowie. Bardzo ważne miejsce dla mnie. Tu chodziłem na religię do salki parafialnej, tu przystąpiłem do I komunii świętej, tu chodziłem na msze, drogi krzyżowe, roraty i wszystko inne. Tak, byłem bardzo religijnym dzieckiem. Teraz słyszę od tutejszego 'duszpasterza' 'Won'. Przyjmuję to osobiście do siebie. I noga moja u św. Szczepana już nie postanie. Bardzo to wszystko smutne" - stwierdził.

RadioZET.pl/AS