Obserwuj w Google News

Krzysztof Ibisz radzi sobie w roli taty? „To jest naprawdę trudne”

3 min. czytania
26.10.2022 12:25

Krzysztof Ibisz w połowie sierpnia 2021 wziął ślub z Joanną Kudzbalską. 18 września tego roku na świat przyszedł syn pary, Borys. Gwiazdor Polsatu wciąż unosi się ze szczęścia pięć metrów nad ziemią. Co powiedział nam świeżo upieczony tatuś? Co jest dla niego najtrudniejsze?

Krzysztof Ibisz
fot. VIPHOTO/East News

Krzysztof Ibisz jest już ojcem Maksymiliana i Vincenta. We wrześniu po raz kolejny dostąpił przyjemności zostania tatą. Prezenter oczywiście odczuwa trudy tacierzyństwa i momentami zmaga się z niedospaniem, ale obecność malucha w jego życiu wszystko mu wynagradza. Krzysztof Ibisz zachwala także późne tacierzyństwo – pewne rzeczy o wiele bardziej rozumie i działa bardziej świadomie.

Zobacz także:  Krzysztof Ibisz też spisze testament? Dał jasną odpowiedź

Krzysztof Ibisz o świadomym tacierzyństwie

- Ja się czuję wspaniale. Mama też. To są takie momenty w życiu, gdzie ciężko je wyrazić słowami. To są tak ogromne emocje, jakie towarzyszą urodzeniu nowego człowieka, tak wyczekanego, jak my czekaliśmy z Asią i to jest po prostu fantastyczne. Myślę, że ten mały człowiek trochę przeniesie w przyszłość, taka strzała wypuszczona, trochę naszego życia z Asią, życia naszych dziadków, pradziadków. To jest piękne uczucie – mówił dla RadioZET.pl rozpromieniony Krzysztof Ibisz.

- Myślę, że nadaje to sens jakiś głębszy naszemu życia i myślę sobie, że pan Bóg to naprawdę dobrze wymyślił – dodał prezenter.

Krzysztof Ibisz, który ma 57 lat, przyznaje, że jest na etapie późnej młodości. Stara się z całych sił wspierać żonę, Joannę, i być przy małym Borysie w każdej wolnej chwili. Chociaż prezenter czasami musi kilkukrotnie zrywać się z łóżka bladym świtem, to kompletnie mu to nie przeszkadza.

Redakcja poleca

- Umówmy się w ten sposób – jestem teraz na etapie późnej młodości. To świadome tacierzyństwo jest niezwykłe, takie wyczekane, świadome, kiedy chcę być bardziej uważny na to, co się dzieje, chcę być z Borysem, więc jak wstaję rano po raz trzeci, czwarty, piąty, dziesiąty, to po prostu chcę to robić, chcę wstać. Nie mogę karmić, ale cały czas chcę być z Asią w tym procesie macierzyństwa, to wszystko się łączy w naszym domu. Ta uważność teraz na tego młodego człowieka, kontakt, jaki zaczynamy z nim łapać, jest najważniejszy, to jest cud świata – tłumaczył Krzysztof Ibisz.

- Mimo trudów, zmęczenia, niewyspania, bo nie ma co tutaj gloryfikować, to jest naprawdę trudne. Ale to jest tak piękne, że te trudności przy tym pięknie są niczym – mówił rozanielony prezenter w rozmowie z RadioZET.pl.

Krzysztof Ibisz, mówiąc o świadomym tacierzyństwie, oczywiście zaznacza, że nie zaniedbywał swoich dwóch starszych synów. Po prostu z wiekiem pewne rzeczy zmieniają się o sto osiemdziesiąt stopni.

- Myślę, że to tacierzyństwo późniejsze jest takie mocniejsze, bardziej świadome, człowiek ma już więcej czasu, więcej dystansu, bardziej ma to wszystko w głowie poukładane i to moje tacierzyństwo było dobre w każdym etapie, ale teraz jest takie wyczekane, dojrzałe. Człowiek rozumie pewne rzeczy bardziej niż rozumiał dwadzieścia lat temu i myślę, że nie mogę tego sobie zarzucić, tylko tak po prostu jest – tłumaczył Krzysztof Ibisz dla RadioZET.pl.

Apoloniusz Tajner z żoną i synem
16 Zobacz galerię
fot. Artur Zawadzki REPORTER/EAST NEWS