Krystyna Janda przyjęła trzecią dawkę szczepionki. "Wyznaczono mi termin - za godzinę!"

Krystyna Janda byłą jedną z pierwszych znanych osób w Polsce, która poddała się szczepieniu przeciw COVID-19. Założycielka warszawskich teatrów Polonia i Och-Teatru narażała do grupy wybranych osobistości ze świata kultury i mediów, które miały otrzymać zaproszenia na szczególnych zasadach (dawki należały się wówczas osobom z "grupy 0"). Artystka i jej znajomi tłumaczyli, że biorą udział w akcji promującej szczepienia organizowanej przez Warszawski Uniwersytet Medyczny, który z kolei stwierdził, że dostał dodatkową pulę preparatów i miał ją rozdysponować m.in. wśród znanych przedstawicieli środowiska artystycznego. Tej wersji nie potwierdziło jednak NFZ. Sprawa skończyła się medialnym skandalem, a na Jandę i osoby "spoza kolejki" spadła fala hejtu.

Aktorka znowu podburzyła opinię publiczną, gdy w jednym z wywiadów domagała się bezwzględnego traktowania osób niezaszczepionych. Powiedziała, że jej zdaniem osoby bez zaświadczenia o szczepieniu nie powinny być obsługiwane w restauracjach i hotelach, a także powinno się im zakazać chodzenia do pracy. Podkreśliła też, że nie chciałaby współpracować z takimi artystami. 

Ja się zastanawiam, czy w ogóle grać spektakle z aktorami, którzy nie są zaszczepieni. Niech oni tu w ogóle nie przychodzą! Ja jestem absolutnie za tym, żeby stworzyć obostrzenia. Ludzie, którzy nie są zaszczepieni, nie powinni chodzić do pracy - powiedziała Janda w rozmowie z JastrząbPost.

Artystka wyraziła gotowość do przyjęcia trzeciej dawki szczepionki, bo jak stwierdziła - poziom przeciwciał w jej organizmie jest już bardzo niski. 

Viola Kołakowska uderza w Krystynę Jandę. "Jak pani nie wstyd?". Poleciła jej zbadać głowę

Krystyna Janda przyjęła trzecią dawkę szczepionki przeciw COVID-19 

Krystyna Janda ponownie jako jedna z pierwszych zaszczepiła się trzecią dawką. Zrobiła to z nieukrywana dumą i radością, o czym świadczy jej post na Facebooku. Jak podkreśliła, otrzymanie terminu w miejscu zamieszkania zajęło jej moment - wystarczył jeden telefon, żeby za godzinę móc zgłosić się do punktu szczepień. 

My z Och-Teatrem wczoraj w Toruniu, dwa spektakle POMOCY DOMOWEJ w sumie dla 1600 widzów. Dziękujemy. Wróciłam w nocy zmęczona, ale zadowolona, bo rano wzięłam 3 dawkę szczepionki i dałam radę z tą podróżą i 5 godzinami na scenie. Zapisałam się na szczepienie i wyznaczono mi termin - za godzinę! W Milanówku, wszystko przez telefon (zamieszczam zdjęcie informacji ze strony internetowej szczepień) - napisała aktorka.

W innej części wpisu Krystyna Janda odniosła się do słów Agnieszki Holland, które padły na festiwalu filmowym w Gdyni. 

Moje filmy mówiły o pogardzie i nienawiści, o reżimach dzielących ludzi, politykach, którzy grają strachem i manipulują opinią publiczną, o skorumpowanych mediach. Miałam świadomość, że ten czas nie minął, ale zasnął i może się obudzić, jeśli nie będziemy czujni. To się niestety dzieje. Szczepionka Holocaustu i gułagów przestała działać - powiedziała reżyserka i odniosła się także do sytuacji na granicy z Białorusią, porównując Straż Graniczną do strażników muru berlińskiego. Stan wyjątkowy został wprowadzony, żeby nie było śladów. Mam nadzieję, że człowieczeństwo wciąż będzie dla nas najważniejsze - powiedziała Holland. 

Krystyna Janda wyraziła ubolewanie nad reakcjami rodaków na powyższe sprawy. 

Wczoraj podczas podróży do Torunia, przeglądałam Internet, wpisy Polaków-Rodaków pod postami dotyczącymi uchodźców i sytuacji na granicy są haniebne! Okrutne, złe, głupie i podłe! Ludzie! Co się z Wami stało?! Czy zawsze tacy byliście? Aż tacy? Nie do uwierzenia - smutno skonstatowała we wpisie.