Obserwuj w Google News

Królikowski straci na zajściu z ojcem Opozdy. Ekspertka nie ma wątpliwości. "Wpakował się w patologię"

3 min. czytania
11.01.2022 11:37

Antek Królikowski straci na zajściu z ojcem Joanny Opozdy? Zdaniem ekspertki od PR-u osób publicznych ostatnie zdarzenia, którymi aktor podzielił się na Instagramie, mogą mocno zaważyć na jego karierze i sprowadzić ją do poziomu "Warsaw Shore".

Antek Królikowski
fot. Instagram/Antek Królikowski/screen

Antek Królikowski i Joanna Opozda przechodzą bardzo trudny okres w związku ze zdarzeniami, do jakich doszło w Busku-Zdroju. Ojciec aktorki po powrocie z Madagaskaru wyrzucił z domu żonę i wymienił zamki w drzwiach domu. Kobieta nie mogła wejść nawet, by zabrać swoje rzeczy. W miniony weekend do mieszkania próbowała wejść w asyście policji. Niestety, sytuacja kompletnie wymknęła się spod kontroli, bo Dariusz Opozda zaczął grozić bronią, a finalnie oddal strzały. Kule utkwiły w ścianie na klatce schodowej, gdzie był Antek razem z teściową i jej córką. Nikomu nic się nie stało, jednak siostra Joanny Opozdy miała olbrzymie szczęście, bo kula utknęła niewiele ponad jej głową.

O całym tym zajściu ze szczegółami Antek Królikowski opowiedział na Instagramie, publikując też filmiki ze zdarzenia. Publikacje te wielu internautów wprawiły w osłupienie. Zdaniem ekspertki od PR-u osób publicznych cała sprawa z pewnością wpłynie na dalszą karierę młodego aktora.

Zobacz także: Ojciec Joanny Opozdy wydał oświadczenie w sprawie rodzinnej awantury 

Antek Królikowski straci na aferze z Dariuszem Opozdą

W serwisie "Plotek" pojawił się komentarz jednej ze znanych ekspertek do spraw PR-u osób publicznych, która anonimowo oceniła sytuacje wizerunkową Antka Królikowskiego. Zdaniem komentatorki zamieszanie z Dariuszem Opozdą może bardzo mocno wpłynąć na karierę aktora. Ekspertka przekonuje, że relacjonowanie wydarzeń na Instagramie było złym posunięciem. Cała sprawa może przełożyć się na jakość propozycji zawodowych. Specjalistka podkreśla, że widać to już teraz, bo na krótko po premierze filmu "Jak pokochałam gangstera" z istotną rolą Królikowskiego, w mediach kompletnie nie ma o nim mowy w kontekście kreacji, którą stworzył.

Redakcja poleca

Antkowi to zaszkodzi wizerunkowo, a to się przełoży na jakość propozycji. Będzie dostawał mniej poważnych ofert. Ta szkoda wizerunkowa już się dzieje. Po premierze "Jak pokochałam gangstera" nie pisze się o Antku, ale o innych aktorach. Antek już gra nie tylko w gangsterskiej komedii, ale, niestety, również w życiu - mówi specjalistka i dodaje, że Królikowski i jego żona powinni zatrudnić ekspertów od wizerunku, bo relacjonowanie strzelaniny na oczach całej Polski to bardzo zły krok.

Antek i Joanna powinni zatrudnić specjalistę, bo to, co się stało, czyli strzelanina i awantura na oczach całej Polski, to jest taka patologia, że sami sobie nie poradzą. Widać, że nie mają nikogo, albo mają kiepskich piarowców. Relacjonowanie zdarzeń samemu na Instagramie nie pomoże, a jedynie sprowadzi ich popularność na poziom "Love Island" czy "Warsaw Shore" - przyznała ekspertka. Dodała, że współczuje Antkowi, że wpakował się w taką patologię.

Kancelaria z piarowcami powinny wydać oświadczenie. Co to za pomysł, żeby aktor sam relacjonował wszystko na Instagramie. I jeszcze forsował jakąś bramę! Gangsterka z filmu przełożyła się na życie. To amatorszczyzna, która zawsze szkodzi. Bardzo współczuję Antkowi tej sytuacji. Młody człowiek na początku swojej drogi zawodowej i rodzinnej wpakował się w taką patologię. A to bardzo zdolny aktor z naturalnym wdziękiem i wrodzonym talentem jak jego ojciec. W tej branży kariera, niestety, nie zależy od talentu - cytuje "Plotek".