Obserwuj w Google News

Kamil Durczok przed śmiercią wystąpił w klipie. Poruszający widok chorego dziennikarza [WIDEO]

3 min. czytania
27.12.2021 15:02

Kamil Durczok przed śmiercią wystąpił w teledysku "Nie zmienimy nic" formacji Róża&Burza. W klipie można zobaczyć dziennikarza z czasu poprzedzającego zaostrzenie przewlekłej choroby, z którą się zmagał. W materiale uwagę zwraca zmieniony wygląd byłego szefa "Faktów". 

Kamil Durczak
fot. KASIA ZAREMBA/AGENCJA SE/East News

Kamil Durczok zmarł 16 listopada w katowickim szpitalu. Placówka podała, że przyczyną śmierci 53-letniego dziennikarza było zatrzymanie akcji serca, które nastąpiło po zaostrzeniu przewlekłej choroby. Durczok zmagał się z problemami zdrowotnymi od dłuższego czasu, przed laty walczył z białaczką. Według relacji zaprzyjaźnionego z Durczokiem dziennikarza, w noc poprzedzającą zgon najbliższe otoczenie wiedziało już, że były szef "Faktów" nie zdoła pokonać choroby. 

Dziennikarze i politycy żegnali Kamila Durczoka wpisami w social mediach. Wzruszający post zamieściła także była żona, Marianna Dufek, a była partnerka dziennikarza, Julia Oleś, spełniła jego ostatnią prośbę i opublikowała ważny dla niego utwór. Pogrzeb Kamila Durczoka odbył się na cmentarzu w Katowicach i zgodnie z wolą rodziny nie uczestniczyły w nim media.

Redakcja poleca

Kamil Durczok przed śmiercią zagrał w teledysku

Kamil Durczok mimo kłopotów wizerunkowych do końca aktywnie działał w przestrzeni publicznej. Otwarcie mówił o swoich błędach m.in. o kolizji spowodowanej po alkoholu i przyznawał się publicznie do tego, że miał problemy z piciem. 

Nazywam się Kamil Durczok. Jestem alkoholikiem. Aktualnie niepijącym. Rozumiem, co przeżywa teraz Beata Kozidrak. Zanim jakiś narodowy kaznodzieja zechce stwierdzić, że oto pijak broni pijaka albo gwiazda gwiazdę, powiem jasno: nie da się usprawiedliwiać tego, co zrobiliśmy. Głupota, zagrożenie? Chwila zapomnienia? […] To, co zrobiliśmy to rzecz straszna. Każdy z Was mógł być naszą ofiarą [...] Mam 53 lata, złamaną karierę i bankructwo życiowe na karku. Stać mnie na to, żeby mówić i pisać prawdy niepopularne. Żeby mieć w dupie opinię kilku milionów baranów, z którymi, oprócz dowodu osobistego z nadrukiem PL, nic mnie nie łączy. Ale druga przyczyna jest ważniejsza. Piszę, bo choć nie da się usprawiedliwić i wytłumaczyć tego, co zrobiliśmy, ponosimy niezasłużone, dodatkowe kary. [...] Beata Kozidrak dostarczała nam wielu wzruszeń i emocji. Ja próbowałem dostarczać informacji, by ludzie lepiej rozumieli świat. Nie ma powodu, byśmy przepłacali za nasze błędy - komentował w aplikacji Durczokracja.  

Temat "przepłacania za błędy" pojawił się w piosence "Nie zmienimy nic" składu Róża&Burza, w którym Durczok wystąpił kilka miesięcy przed śmiercią. W klipie pojawiły się także inne gwiazdy mające na koncie głośne wybryki po alkoholu: Ilona Felicjańska, Przemysław Saleta i Maciej Zientarski.

Wideo otwiera słynna wpadka Durczoka z ubrudzonym stołem, a następnie nagłówki tabloidów krzyczące o wypadku "pijanego w sztok" dziennikarza.

Widzisz, że wciąż wygrywać chcę, choć wiem, że puchary dawno rozdane. I nawet pech nie omija mnie, płaczę, bo mleko rozlane - słyszymy wymowne słowa piosenki, gdy na ekranie pojawiają się bliskie ujęcia "twarzy alkoholowych skandali", w tym zmienionego Kamila Durczoka, który pod koniec życia bardzo schudł, nie miał włosów i nosił zarost.

Teledysk był jednym z ostatnich projektów, w którym chory 53-latek zdołał wziąć udział przed odejściem. Poniżej klip z Kamilem Durczokiem do "Nie zmienimy nic", którego premiera odbyła się 25 grudnia 2021 r. w serwisie YouTube. 

Partnerka Żory Korolyova o przyczynach śmierci tancerza. Zaapelowała do internautów

Polskie gwiazdy
10 Zobacz galerię
fot. East NEWS