Obserwuj w Google News

Joanna Brodzik zaskoczyła wyznaniem. Jej synowie przymierzali sukienki i bawili się lalkami

2 min. czytania
14.06.2022 21:34

Joanna Brodzik przyznała, że w jej domu nie ma tradycyjnego podziału ról. Aktorka wychowuje synów w nowoczesnym duchu i uczy ich także czynności tradycyjnie przypisywanych kobietom. Gwiazda wierzy, że w ten sposób wychowa chłopców na zaradnych i mądrych mężczyzn, którzy będą wartościowymi partnerami. 

Joanna Brodzik
fot. FOT. MALGORZATA GENCA / POLSKA PRESS/Polska Press/East News

Joanna Brodzik po latach sukcesów na ekranie wycofała się z show-biznesu, aby móc więcej czasu poświęcić rodzinie. Aktorka i Paweł Wilczak doczekali się bliźniaków Jana i Franciszka. Chłopcy mają obecnie 14 lat. Nie są jednak wychowywani jak większość ich rówieśników w Polsce. Była gwiazda "Magdy M." dba o to, żeby w domu nie było podziału na typowo męskie i kobiece obowiązki czy zabawy. Przez to Jan i Franciszek nie wstydzą się wykonywać zadań przypisywanych kulturowo kobietom. Joanna Brodzik uważa, że uwolnienie dzieci od stereotypów pomoże im w przyszłości. 

Redakcja poleca

Joanna Brodzik wychowuje synów w nowoczesnym duchu 

Gdy w Polsce zaczęło być głośno o gender, wielu rodziców oburzył pomysł uczenia dzieci zasad równego traktowania kobiet i mężczyzn. Najwięcej kontrowersji wzbudzała zamiana ról i nauka niestereotypowego myślenia o stroju lub czynnościach domowych.

Joanna Brodzik nie widzi w tym jednak żadnego zagrożenia, a raczej szansę na wychowanie świadomych ludzi, którzy będą się wzajemnie rozumieli i szanowali. W jej domu podział na role męskie i damskie nie istnieje, dlatego jej synowie są wszechstronnie przygotowywani do życia. Aktorka nie miała także nic przeciwko, by w dzieciństwie chłopcy sięgali po lalki czy wkładali ubrania dla dziewczynek. 

Pewnie, że to robią! Powiem więcej - przymierzają sukienki i dla dziewczynek są fajnymi partnerami do zabaw. Uczę ich gotowania, potrafią włożyć pranie do pralki i nie uważam, żeby w jakiś sposób ich męskość była przez to zagrożona. Wręcz przeciwnie, sądzę, że mężczyzna, który potrafi wykonywać te wszystkie obowiązki domowe, jest bardziej wartościowym partnerem - powiedziała niegdyś w rozmowie z portalem iWoman.pl Joanna Brodzik.

We wspomnianym wywiadzie gwiazda opowiadała się za tolerancją dla par jednopłciowych. Chciałaby także, aby prawo zezwalało im na zakładanie rodziny. 

Ja jestem absolutnie za tym. Każdy, kto ma chęć i materialne możliwości, żeby zajmować się dzieckiem, powinien mieć do tego prawo. I czy to będzie para heteroseksualna, czy homoseksualna, to nie ma żadnego znaczenia ani osobiście dla mnie, ani dla takiego dziecka - powiedziała Brodzik. 

Podkreśliła też, że nie ma dla niej znaczenia orientacja rodziców, a wyłącznie to, czy dziecko jest kochane i szanowane. 

W wielu rodzinach, w których panuje tradycyjny podział na role mamy i taty, czegoś takiego nie dostają. A tymczasem jest sporo par homoseksualnych, które nadają się na rodziców i potrafiłyby wychować dzieci na wspaniałych ludzi - stwierdziła aktorka. 

Paweł Kukiz Colin Farrel Paweł Wawrzecki
10 Zobacz galerię
fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER, cats / Splash News/EAST NEWS, VIPHOTO/East News