Obserwuj w Google News

Jerzy Owsiak odpowiada Paulinie Młynarskiej: "Jedno zdanie wyrwane z kontekstu narobiło bałaganu"

3 min. czytania
05.02.2021 12:32

Jerzy Owsiak odniósł się do długiego wpisu Pauliny Młynarskiej, w którym dziennikarka, nazywając go "dziadersem" przyznała, że nie spodobały się jej słowa Owsiaka o "aborcji na pstryknięcie". Zarzuciła mu, że opowiada się za "zgniłym kompromisem". Lider WOŚP odpowiedział Młynarskiej, tłumacząc m.in. że jego słowa zostały źle zrozumiane.

Jerzy Owsiak
fot. Tomasz Jastrzebowski/ Reporter/ East News

Jerzy Owsiak postanowił odpowiedzieć  Paulinie Młynarskiej. Przypomnijmy, że niedawno dziennikarka i feministka skrytykowała wypowiedź Owsiaka. Mimo całej sympatii do niego nazwała go "dziadersem". Poszło oczywiście o aborcję. Mimo że Jurek Owsiak wsparł działania Strajku Kobiet, powiedział, że "Nie jesteśmy świrami, wariatami, którzy mówią, że  aborcja ma być na pstryknięcie. To jest absolutnie nadużycie. Myślenie o tym jest absolutnym nadużyciem" - powiedział.

Zobacz też:  Paulina Młynarska miała operację. O zmianie dowiedziała się podczas rutynowego badania

Jerzy Owsiak odpowiada Paulinie Młynarskiej: "Jedno zdanie wyrwane z kontekstu narobiło bałaganu"

Młynarska podkreśliła, że w ten sposób lider WOŚP opowiada się za "zgniłym kompromisem", a jego słowa o aborcji są kompletnie nieprzemyślane i pozbawione refleksji.

Lider WOŚP postanowił odpowiedzieć na wpis Pauliny Młynarskiej. Zrobił to w swoim stylu, zaznaczając też, że określenie "dziaders" podoba mu się. Jednak co najważniejsze, zwrócił uwagę na to, że jego wypowiedź została wyrwana z kontekstu i narobiła niepotrzebnego zamieszkania.

"Nie ukrywam, że długo myślałem, co Ci odpisać, bo zależy mi, abyś mnie dobrze zrozumiała. Poniżej jeszcze raz, słowo w słowo, przecinek po przecinku zacytuję moją wypowiedź: „Tutaj jest także bardzo ważne, o czym mówiłem przez cały Finał nawiązując też między innymi do Strajku Kobiet, to jest nasze ogromne wsparcie od wielu lat dla intensywnej terapii noworodka, intensywna terapia noworodka, mówię to bardzo wyraźnie, bardzo głośno, to są wcześniaki, to właśnie jest wielowadzie, kiedy to dziecko się rodzi i wtedy ten sprzęt z serduszkiem ratuje życie. Wszelkiego rodzaju bzdury wygadywane pod moim adresem, pod adresem Fundacji, że jesteśmy Fundacją która, już nawet nie będę mówił, bo to już nawet mi nie wychodzi, bo to jest tak obrzydliwe, że nawet nie chcę o tym mówić. Ale generalnie wiecie, o co chodzi. Nie jesteśmy świrami, wariatami, którzy mówią, że aborcja ma być na pstryknięcie, to jest absolutne nadużycie, myślenie o tym jest absolutnym nadużyciem”

"Ja te słowa mówiłem wyłącznie w takim sensie, że razem z żoną przeciwstawiamy się stanowczo wszelkim skrótom myślowym, które są treścią komentarzy ze strony na przykład mediów publicznych. A tym skrótem myślowym jest nazwanie Strajku Kobiet - jego uczestniczek i uczestników, sympatyczek i sympatyków, i wszystkich ludzi wspierających ten społeczny ruch wyzwiskami, najgorszymi przezwiskami, obrażanie ich i dyskredytowanie. Nie zgadzamy się na nazywanie prawa kobiet do wyboru – aborcją na pstryknięcie. I my spotkaliśmy się z takimi określeniami, kiedy od samego początku wyrażaliśmy swoje poparcie dla protestów kobiet już kilka lat temu. Ten temat to dla mnie wiele różnych, często trudnych historii, wiele różnych problemów, nie tylko medycznych i jestem ostatnią osobą, która może podejmować decyzję o czyimś losie i czyjejś przyszłości" - podkreśla Jurek Owsiak.

Pełny post Jurka Owsiaka znajduje się na jego stronie na Facebooku. Wygląda na to, że Młynarska nie żywi już urazy do Owsiaka. Na swoim Facebooku udostępniła jego post.

"Z wdzięcznością i szacunkiem przyjmuję odpowiedź Jurka Owsiaka, skierowaną do mnie imiennie, ale przecież tak naprawdę do tysięcy kobiet, które wypowiedź o „aborcji na pstryk” zrozumiały jak ja. Najważniejsze, że gadamy. Spieramy się, czasem może nie rozumiemy, ale gadamy. Dla mnie to ma wielką wartość. Dziękuję" - napisała dziennikarka.

RadioZEt.pl