Hanna Lis uderza w Edytę Górniak i krytykuje jej byłego partnera. Poszło o koronawirusa
Hanna Lis nie szczędzi mocnych słów w kierunku antyszczepionkowców i antycovidowców. Ostatnio dziennikarka skrytykowała jednego z lekarzy, który zaczął domagać się zwolnienia ludzi chorych na COVID-19 z izolacji i kwarantanny. Dziennikarce odpowiedział Piotr Schramm, który stwierdził, że Lis popiera partię rządzącą. Hanna Lis postanowiła napisać, co o tym myśli. Dostało się zarówno prawnikowi, jak i jego byłej partnerce Edycie Górniak.
![Hanna Lis](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetsg/storage/images/rozrywka/plotki/hanna-lis-uderza-w-edyte-gorniak-i-krytykuje-jej-bylego-partnera-poszlo-o-koronawirusa/15956704-1-pol-PL/Hanna-Lis-uderza-w-Edyte-Gorniak-i-krytykuje-jej-bylego-partnera.-Poszlo-o-koronawirusa_content.jpg)
Hanna Lis już nie raz krytykowała antycovidowców i antyszczepionkowców. Tym razem słowa krytyki skierowała do jednego z lekarzy, który domaga się zwolnienia chorych na koronawirusa z izolacji i kwarantanny. Z kolei Piotr Schramm skomentował wypowiedź Lis, pisząc, że takim komentarzem wspiera partię rządzącą.
Zobacz też: Hanna Lis gorzko o partii rządzącej: "Nie chciałabym zajść w ciążę w Polsce PiS"
Hanna Lis uderza w Edytę Górniak i krytykuje jej byłego partnera. Poszło o koronawirusa
"Nie ma to jak nienachalny głos poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości i polityki epidemicznej rządu Zjednoczonej Prawicy" - napisał. Pod postem Schramma dostało się bardzo mocno Hannie Lis.
Dziennikarka nie pozostała dłużna i opublikowała wpis na Twitterze. Wbiła szpilę Schrammowi i jego byłej partnerce - Edycie Górniak.
"Tak oto zostałam PiS-owocem. Gdy zdaje się, że głupiej niż dr. Edyta Górniak o pandemii nie można, wtem wkracza pan Schramm, cały w folii. Pod postem wywrotki szamba na mnie, epitety pod adresem moich nieżyjących rodziców. Pan Schramm nie reaguje, wszak jest wolnościowcem" - napisała Hanna Lis. Dziennikarka do swojego wpisu dołączyła hasztag #COVIDIOT i załączyła screeny hejterskich komentarzy w jej kierunku. Czyżby szykowała się kolejna publiczna wojna w show-biznesie?